Aktywność

Czas na nowy katalog :) FDB.PL

Nowa funkcjonalność fajna:)
mam pytanie czy pojawi się w najbliższym czasie opcja tworzenia listy filmów, które planujemy zobaczyć? Dla mnie (i myslę że nie tylko) byłaby bardzo użyteczna

Mroczny Rycerz (2008)

> hevs o 2008-12-11 15:31 napisał:

> nawet nie ma fabuły.
Fabuły to nie mają filmy porno kochana (choć "znawcy" tego gatunku twierdzą, że nawet one mają znikoma fabułę)), tak więc zastanów się nad słowami jakich używasz:)

Wolfie – co do nieobejrzenia przez Ciebie tej pozycji do końca to nie jestem zaskoczona – z tego co kojarzę to wielu filmów "nie dałeś rady obejrzeć do końca" i szczerze zastanawiam się dlaczego. Może po prostu zrobiłeś się zbyt wybredny:)?

Katyń (2007)

przesadzasz…

Zmierzch (2008/I)

beznikowy – widziałeś już może ten film? Warto sie na niego wybrać? Dla mnie fabuła póki co zapowiada sie niespecjalnie interesująco i ciekawa jestem opinii na temat tego obrazu. Pozytywne opinie to póki co słyszałam wyłącznie nastolatek zakochanych w głównym bohaterze lub zafascynowanych "mroczną miłością" i ciekaw mnie zdanie innych osób

Co do zwiastunów – średnie…

W mroku zła (2006/III)

Wg mnie to też nie jest jakaś specjalnie udana produkcja. Może nie był to najgorszy gniot, bo widziałam gorsze, ale widziałam też wiele lepszych filmów, również z tego gatunku. Nie przekonał mnie przede wszystkim pomysł, i bliższa jestem opinii majaka niż jakiejkolwiek pozytywnej

Lustra (2008/I)

Podobnie oceniam ten film. Nie spodziewałam się zbyt wiele, a jest całkiem przyzwoity. Dodałabym jeszcze iż, jak na współczesny horror ma nie najgorszy klimat.

Manifest komercyjnego widza

Co do różnic – w tym z pewnością się z Tobą zgodzę:) Tymczasem życzę miłej nocy, bo niestety czeka mnie jutro pracowity dzień i pomału zmierzam w stronę wyrka

Manifest komercyjnego widza

Wiem wiem, wszyscy mi to tutaj w tym temacie wytykają;) Zamiast pisać na forum wrócę lepiej do lektury książki traktującej o horrorze filmowym, bo nie ma co dyskutować z maluczkimi;)

Różne punkty widzenia rozumiem. Nie potrafię jedynie pojąć, o jakież to prawa chodzi tym widzom filmów komercyjnych. Bo przecież jakby byli znawcami czy miłośnikami to poszliby na kulturoznawstwo, albo choć zgłębiali wiedzę w tym temacie. A nie oglądali samych filmów komercyjnych. Zaczynamy się powtarzać, a to chyba znak, że pora kończyć dyskusję;)

Manifest komercyjnego widza

Nie mam nic do gołych tyłków;) To żeby było jasne. Nie oburza mnie temat seksu, a Marii Peszek za nową płytę tez z krzyżem nie gonie, wręcz odwrotnie,. Tyle, że o ta tematu trzeba umieć mówić, czy tez trzeba je umieć pokazywać, a niestety jest to nader rzadki talent. I mimo Twoich argumentów, dla mnie filmu pokazujące wyłącznie tyłki, w których świński dowcip goni przekleństwa, to żadna wartość. lepiej już chyba jakiś ostrzejszy erotyk, jeśli ktoś ma na taki temat ochotę. A proszę bardzo;)
Co do skrajności – fakt może to skrajność, ale poparta dowodami z rzeczywistości w postaci takich osobników.

Darth Artur – nie bronie nikomu lubienia wyłącznie kina łatwego i przyjemnego (zaczynam się powtarzać). Moja wiedza nie jest jakaś ogromna, ale staram się ją poszerzać. Kino to jest to co lubię i zawsze lubiłam, oglądam różne filmy, czytam jakieś tam książki poświęcone temu tematowi. I co? Zaraz jestem przemądrzała, bo mam zainteresowania, bo stwierdzam, że znam się na tym temacie ciut lepiej niż większość??

Manifest komercyjnego widza

Bo się gorzej zna.
Sorki ale nie rozumie m pytania. Przecież ktoś kto ogląda same amerykańskie nowości po pierwsze nie zna filmów, które wcześniej (a historia kina ma ponad 100 lat!!!), po drugie zna tylko produkcje jednego nurtu – amerykańskich superprodukcji. I nie zna się na niczym więcej. Więc co za znawca, skoro zna się tylko na maluteńkim wycinku???

Ha, a co dopiero, żeby po jakąś książkę sięgnąć traktującą o filmie? To chyba dobre tylko dla studentów kulturoznawstwa, bo przecież normalni widzowie znają tylko recki z netu (o ile znają)

Proszę czekać…