@LakiLou
Dostajemy tutaj naprawdę ciekawą wizję świata przyszłości. Samo to jednak nie wystarczy, żeby film był dobry. Na szczęście oprócz tego otrzymujemy jeszcze interesującą historię osadzoną w tym świecie. Do tego wszystkiego jeszcze Spielberg za kamerą, który gwarantuje wysoki poziom wykonania wszystkiego.
Ocena może i trochę zawyżona choć i tak po latach troszkę ten film stracił w moich oczach, mimo wszystko dalszym ciągu ma on w sobie coś takiego, że ogląda mi się go naprawdę z dużą przyjemnością. Być może jest to zasługa robiącej wrażenie scenografii, budującej napięcie muzyki czy w końcu gry aktorskiej na naprawdę wysokim poziomie. Takie moje guilty pleasure.
Takie Halloween czy Krzyk dostały po latach naprawdę dobre filmy czemu by nie miało być podobnie z Piątkiem.
Godzilla vs Kong to był najlepszy film w MonsterVerse. Liczę, że dwójka znowu dostarczy, a patrząc, że za kamerą znowu stoi Wingard to jest na to duża szansa.
Kolejny film, który bierze koncept z Dnia świstaka i przerabia go po swojemu. Muszę w tym miejscu przyznać, że wyszło naprawdę dobrze. Bardzo ciekawym rozwiązaniem było to, że film zaczął się już w trakcie trwania pętli. Dodało to trochę świeżości tej produkcji. A tak poza tym jest to naprawdę porządnie nakręcony akcyjniak przy którym ciężko się nudzić, bo cały czas coś się dzieje na ekranie.
Za młodu oglądało się He-Mana i muszę przyznać, że mi się podobał ale tego filmu nigdy nie miałem przyjemności oglądać, aż do teraz. No i cóż ewidentnie jest to produkcja swoich czasów. Oglądając od razu wiadomo kiedy powstała, muszę jednak przyznać, że lubię takie produkcje tak więc bawiłem się naprawdę dobrze. Ma ona swój niepowtarzalny urok, no i sam Lundgren daje radę w głównej roli.
Oryginalnej wersji nie widziałem więc nie będę się wypowiadał ale ta naprawdę przypadła mi do gustu. Co prawda więcej tutaj dramatu aniżeli horroru, ale stoi on na naprawdę dobry poziomie. Duży plusik należy się bez wątpienia Jennifer Connelly, która wypadła wręcz rewelacyjnie. Zarówno w scenach przerażenia jak i takich zwyczajnych wypadła bardzo autentycznie.
Naprawdę przyjemna bajeczka ze ładnie prezentują się animacją oraz bohaterami, których bardzo łatwo polubić. Z tego co pamiętam kiedyś jaką odsłonę tej serii oglądałem, bo coś tam kojarzę, ale to zdecydowanie nie była ta. Będzie trzeba nadrobić kolejne części z nadzieją, że będą równie dobre co ta.
Trwa on niby te 3h ale szczerze powiedziawszy nie czuć tego. Minęły one bardzo szybko podczas seansu, co dobrze świadczy o tym filmie. Jednym z większych plusów są bez wątpienia zdjęcia. Ujęcia krajobrazu są przepiękne i robią duże wrażenia. Jeśli chodzi chodzi o samą fabułę to również jest ona dla mnie jak najbardziej na plus. Na pierwszy rzut oka mamy zwyczajny film o koniach ale oprócz tego dostajemy produkcję traktującą o odnalezieniu siebie czy zmaganiu się z nową rzeczywistością. Jest to więc bez wątpienia dzieło z której można wynieść coś pozytywnego. Wspominając tą produkcję nie wolno pominąć aktorstwa. Redford to klasa sama w sobie, do tego Sam Neill oraz Kristin Scott Thomas również wypadli dobrze. Największe jednak zaskoczenie to Scarlett Johansson. W tak młodym wieku nie ustępować Redfordowi to jest wyczyn. No ale to świetna aktorka jest i z tego co widać już wtedy to pokazywała.
Marna podróbka świetnego Rec. Większość scen to po prostu kopiuj-wklej, brak tu jednak tego świetnego klimatu z oryginału. Dwójkę dostaje ode mnie tylko dlatego, że mimo wszystko dodano tutaj trochę ale jednak nowych scen.
Proszę czekać…