@LakiLou
Do pierwszej części nie ma nawet startu, ale już w porównaniu do takiej odsłony numer 3 wypada zdecydowanie lepiej. Na całe szczęście zdecydowano się nie iść w dalszym ciągu w horror komediowy, co wyszło temu filmowi na dobre. Znowu mamy wszystko utrzymane w poważniejszych tonach. Twórcy ewidentnie lepiej się w nich czują. Przystopowano również z wątkami religijnymi, których w dwójce oraz trójce było sporo. Technika found footage tak jak i poprzednio poszła już w odstawkę. Niby trochę szkoda, ale szczerze nie wiem czy film zyskałby na niej jakoś mocno. Ogólnie muszę przyznać, że bawiłem się naprawdę dobrze przy tej części. Jest parę ciekawych zwrotów akcji, momentami bywa brutalnie no i klaustrofobiczny statek jako miejsce akcji sprawdza się doskonale. Jak najbardziej jest to produkcja na plus. Tylko ten podtytuł jakoś mi tak nie bardzo pasuje.
Zacznijmy od tego, że tytuł jest zdeczko mylący, a co do samego filmu to po wstępie, który trwa notabene 20 minut mamy mocne odejście od konwencji znanej z pozostałych odsłon serii. Kręcenie z ręki ustępuje tutaj normalnemu dodatkowo postanowiono dodać tutaj masę humoru. Muszę jednak przyznać, że momentami bawiłem się naprawdę dobrze, no ale niestety tylko momentami. I to właśnie jest największy problem tego filmu. Sprawia on frajdę podczas oglądania tylko w niektórych momentach.
Troszkę się zastanawiałem nad oceną dla tego dzieła, jednak między innymi przez sceny takie jak ta z piłą mechaniczna postawiłem dać tą 5.
W ogólnym rozrachunku jest to naprawdę udana kontynuacja. Mamy parę ciekawych urozmaiceń jeśli chodzi o sposób prezencji akcji, do tego dużo więcej tutaj religijnych wstawek, co biorąc pod uwagę zakończenie pierwszej części było do przewidzenia. Bardzo dobry klimat został tutaj zachowany. Mimo wszystko jednak odrobinę lepiej bawiłem się przy jedynce.
Twórcy tego filmu pokazali jak należy kręcić found footage. Bez dwóch zdań jest to jedna z lepszych pozycji tego typu. Taki na przykład Blair Witch czy Paranormal Activity mnie do siebie nie przekonały, a tutaj było zupełnie inaczej. Od samego początku byłem wciągnięty przez akcje.
No i doczekaliśmy się nowej wersji Batmana. Jak wypada w porównaniu do pozostałych? Muszę przyznać, że naprawdę świetnie. Gdybym wcześniej nie wiedział kto stał za kamerą to powiedziałbym, że to z pewnością sam Fincher. Czuć mocno w tym filmie jego styl. Udało się tutaj wykreować naprawdę mroczny klimat, do tego wszystkiego te genialne ujęcia, które robią piorunujące wrażenie. Po prostu wow. Dodatkowo to chyba pierwszy filmowy gacek w którym mocny nacisk położono na detektywistyczny aspekt tej postaci, co mnie niezmiernie cieszy. Z kolei jeśli chodzi o samo aktorstwo to Pattinson jako Batman top, to samo tyczy się wszystkich antagonistów jak i samej Zoe Kravitz jako Kobieta Kot, chociaż w dalszym ciągu Pfeiffer na pierwszym miejscu u mnie jako kocica. Reasumując nie jest to z pewnością mój ulubiony film o gacku, ale spokojnie mogę go umiejscowić w pierwszej trójce. Czekam z ciekawością co dalej zrobią z tą wersją.
Oglądając ten film miałem mocne skojarzenia z twórczością Tarantino. Poziomem jednak nie dorównuje jego filmom, choć jest to z całą pewnością naprawdę ciekawa produkcja z gęstniejącym z minuty na minutę klimatem.
Niczym specjalnym się nie wyróżnia na tle innych podobnych filmów. Zobaczyć z pewnością można i bawić raczej każdy będzie się dobrze na nim, ale szybko o się o nim zapomni po seansie, bo nie ma w sobie tego czegoś, co sprawiłoby, że będzie inaczej. Wszystko tutaj jest zrealizowanie poprawnie, niestety tylko i wyłącznie poprawnie.
No i kolejny klasyk polskiej kinematografii nadrobiony. Po raz kolejny muszę przyznać, że się nie zawiodłem i bawiłem się naprawdę wyśmienicie. Jest to kolejna stara polska komedia z masą scen oraz dialogów, które bawią niemiłosiernie. Ja się pytam dlaczego dzisiaj takich filmów nie kręcą u nas.
@Raedwald Sceny ze Scarlett Johansson z filmu Pod skórą. Raz, że ciekawie nakręcone wizualnie, a dwa odgrywają ważną rolą w fabule, którą można interpretować na milion sposobów.
Są takie filmy, które nie starzeją się nic a nic. Oglądając je po paru latach od premiery w dalszym ciągu bawią tak samo jak wtedy gdy wychodziły. I ten film jest doskonałym tego przykładem. Ponadczasowa polska komedia wojenna i tyle w temacie.
Proszę czekać…