Aktywność

Lawendowe wzgórze (2004)

Cóż, gdyby trochę poprzestawiać akcenty… Niekoniecznie od razu w stylu "Misery", ale na przykład takiego "Beguiled" czy "Joy House"…

Dziecko z piekła rodem (2013)

Tak debilny, że w porywach naprawdę zabawny. Nie jest to co prawda humor najwyższych lotów, ale cóż…

Hannibal (2001)

Nigdy nie byłam fanką Hannibala, a ten film mnie w tym utwierdził. Miało być perwersyjnie, a wynudziłam się jak – nie przymierzając – na mszy jakiej.

Lizzie Borden chwyta za siekierę (2014)

Pomimo wszystkich ograniczeń i wad filmu telewizyjnego ogląda się całkiem przyjemnie, głównie dzięki Ricci i McHattiemu.

The Door (2013/II)

Gratulacje! Twórcom udało się zarżnąć nawet taki temat-samograj jak spiker prowadzący nocny program radiowy. Obok "Pontypool" to to nawet nie stało.

Kwadrofonia (1979)

Ogląda się trochę jak film przyrodniczy. Kim, u diabła, byli ci modsi i dlaczego bezpotomnie wyginęli?

Obłąkani (2014)

Film o szpitalu dla obłąkanych zawsze miło obejrzeć. Ten miał wszystko co trzeba i nawet jego "hollywoodzkość" specjalnie nie raziła.

My, oni i obcy (2011)

Pomysł genialny a całość błyskotliwa, inteligentna i bezpretensjonalna, choć – nie oszukujmy się – niskobudżetowa.

Noc oczyszczenia: Anarchia (2014)

Na pewno lepszy od jedynki – ale to akurat żadne wyzwanie. Cóż… Do Festiwalu Słodkowodnych Kałamarnic jeszcze długa droga.

Exorcismus: Opętanie Amy Evans (2010)

Z filmami o opętaniach jest jeden problem – generalnie wszystkie są takie same. Ten próbował w porywach być oryginalny, ale nie wyszło przekonująco.

Proszę czekać…