Maciej Przybyszewski

@Maciek_Przybyszewski

Aktywność

Gru, Dru i Minionki (2017)

Już nie tak fajny jak poprzednie części, ale żółty i tak rządzi

Transformers: Ostatni Rycerz (2017)

Niestety rozczarowanie. Jak dla mnie za długi, wiele niepotrzebnych scen, choć jak zwykle efekty na najwyższym poziomie.

Biały żołnierz (2014)

Ciekawe spojrzenie na konfilkt w Wietnamie, zupełnie inne niż w przypadku amerykańskich produkcji. Pamiętajmy, że Amerykanie "przejęli" Wietnam po Francuzach, a nie sami nagle się tam znaleźli.

Róża (2011)

Obejrzałem dopiero wczoraj i długo nie mogłem usnąć. Wgniata w fotel. Tematyka praktycznie omijana przez wszystkich. Żałuję, że wcześniej go nie widziałem. Dorociński i Kulesza niemal zabierają cały film. Są świetni. Kto nie widział i nie boi się tematów trudnych powinien go zobaczyć.

Pięćdziesiąt twarzy Greya (2015)

"Ostrzejsze" romansidło i nic więcej – Nie czytałem książki, więc nie mam punktu odniesienia, ale sama fabuła jest płytka jak fabuły miernych romansideł czy hurtowo filmowanych komedii romantycznych. Kilka scen seksu (mimo wszystko niezbyt ostrych czy szczególnie wyuzdanych) nie sprawiło, że podniosło mi się ciśnienie czy przyspieszył puls. 9 1/2 czy chociażby Nagi instynkt są o wiele lepszymi filmami.

Tak w ogóle to na jakieś 20 minut przed końcem przysnęło mi się

Karate Kid (2010)

Sequel – jak w większości przypadków nieudany – Większość sequeli to marne kopie oryginalnych wersji. W tym przypadku jest podobnie z małym wyjątkiem. Według mnie Jacky Chan jest lepszy niż Pat Morita.

Detektyw Cloth (2012 - 2014)

Angielski humor w stylu Nagiej Broni – Specyficzny brytyjski humor okraszony gagami rodem z Nagiej Broni. Dla fanów tego typu rozrywki.

Szpony orła (1992)

Całkiem miło się to oglada – Całkiem miło się ogląda ten film, ze względu na walki. Nieźle zrobione i klasyczne podejście do tematu (szkolenie przez mistrza). Poza tym sztampa, mierność i miałkość. Na deser gwiazdy kina spod znaku martial arts: Blanks i Hues

Zodiak (2005)

Nudno – Intrygujący niezwykle temat, na kanwie którego powstało już kilka obrazów. Niestety ten jest nudnawy i nie wciąga za bardzo.

Millennium: Dziewczyna, która igrała z ogniem (2009)

Dobry, choć…. – Dobry, choć książka o niebo lepsza. Mam nadzieję, że nie powstanie amerykańska wersja. Daje radę, ale przeczytanie książki da nam lepszą zabawę, gdyż rozszerzy wątki, etc

Proszę czekać…