Aktywność

Aż poleje się krew (2007)

+2\5 – Jakoś nie trawię filmów Paul’a Thomas’a Anderson’a. Może dlatego, że są przegadane i stanowczo za długie. Tak też ma się sprawa z tym filmem. Z kolei Daniel Day Lewis może i zagrał dobrą rolę- świadczą o tym nagrody, ale po zakończeniu filmu jedną z pierwszych myśli było to, że Lewis’a tak naprawdę interesował on sam. Wydaje mi się, że chciał zagrać dobrą rolę, która zostanie doceniona, zaś reszta go nie obchodzi. Zresztą Lewis nie pokazuje nic nowego. Bardzo przypomina mi postać z "Gangów Nowego Jorku". Czasu, który spędziłem na oglądaniu nie nazwałbym straconym, ale też nie zostanę fanem tego filmu.

Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street (2007)

4\5 – Tim Burton nie zawodzi. Mroczna wizja Londynu to jeden z mocniejszych elementów filmu. Ponadto niemal bardzo dobrze dobrana obsada. Johnny Deep w roli głównej to prawdziwa perełka. Helena Bonhan Carter po raz kolejny dzięki charakteryzacji została niemal całkowicie pozbawiona urody. Alan Rickman też zapada w pamięć. Jedyny minus obsady to Sasha Baron Cohen- z niego taki aktor jak z …. Zresztą nieważne ponieważ szybko zniknął z ekranu i za to dzięki. Niektóre piosenki nawet wpadają w ucho. Gdyby porównać ten film jako musical do innych tego typu produkcji ostatnich lat, to jest on w zdecydowanej czołówce. I nie chodzi tu o dużą liczbę krwawych scen. Jako film śpiewany zdecydowanie wyprzedza "Dreamgirls" i "Lakier do włosów". Nie podobało mi się jednak zakończenie, dlatego taka a nie inna ocena.

To nie jest kraj dla starych ludzi (2007)

3\5 – Film co najwyżej przeciętny. Zawiodłem się na nim, ponieważ w prasie i nie tylko film ten uważany był za najlepszy obraz braci Coen od czasu "Fargo". Jakoś się z tym nie zgadzam. Dla mnie lepszy już był "Big Lebowski". Co do ich najnowszego filmu pod względem aktorskim nie mam żadnych zastrzeżeń. Znając już wyniki tegorocznych Oscarów szczególnie przyglądałem się Javier’owi Bardem- muszę przyznać, że ostać zapada w pamięć. Historia nawet ciekawa, lecz w filmie jest kilka zbędnych i stanowczo za bardzo przegadanych scen. Bywały lepsze filmy Coen’ów.

Jason Statham w Transporter 3

Transporter 3- nie mam nic przeciwko.

Złote Maliny rozdane!

Co do "Norbita" to zgadzam się w 100 %. Nie wiem czemu czepiają się "Wiem kto mnie zabił", o wiele gorszy był "Sadysta"

Zakochana Jane (2007)

1\5 Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. – Tak dla równowagi przedstawię przeciwną opinię. Na wstępie zaznaczam jednak, że nie mam nic przeciwko filmom kostiumowym. Za całkiem udany uważam film "Duma i uprzedzenie" z Keira Knightley na podstawie powieści Jane Austen. Film ten był zarówno dobrze zagrany jak i dawał pozytywnego kopa. W przypadku "Zakochanej Jane" mamy jedynie do czynienia z dobrym aktorstwem i to tylko doświadczonych aktorów. Anne Hathaway jest jak zwykle nijaka, a w tym filmie wzbudzała jedynie u mnie negatywne emocje. Lepiej obejrzeć obojętnie jaki film na podstawie książki Austen, niż ta pseudo biografię. Uwaga do panów. Jeśli wasze koleżanki, dziewczyny lub żony będą chciały byście obejrzeli ten niedorobiony film wymyślcie jakąś wymówkę. Szkoda czasu.

Hitman (2007/I)

4\5 – Całkiem udana adaptacja gry komputerowej. Swego czasu spędzałem z tą grą wiele godzin, dlatego też film ten oglądałem niemal z sentymentem. Niektóre sceny niemal jak z gry- to dla mnie plus. Ponadto sporo akcji. Sentyment sentymentem ale "Hitman" ma też kilka wad. Reżyserowi nie do końca udało się stworzyć klimatu jak w grze. Ponadto muzyka wydawała mi się podróbką z trylogii Bourne’a. Co do obsady. Timothy Olyphant nawet sprawdza się w tej roli, ale mogło być lepiej. jak dla mnie pozytywnym zaskoczeniem jest Olga Kurylenko. Spodziewałem się kolejnego beztalencia w rodzaju Evy Mendes a tu proszę- oprócz urody Olga miał jeszcze do zaoferowania coś jeszcze. Nawet żałowałem, że jest z nią tak mało scen. Fani gry nie powinni czuć się zawiedzeni.

Przypadkowa dziewczyna (1998)

+3\5 – Ciekawa historia a zwłaszcza wykonanie. Może i dałbym wyższą ocenę, ale niestety "gra" w nim Gwyneth Paltrow.

Reality show z Denise Richards

Jako aktorka jest żałosna, jako "gwiazda" reality show będzie pewnie tak samo

Adolf H. - Ja wam pokażę (2007)

1\5. Dno, dno i jeszcze raz dno – Przystępując do oglądania nie spodziewałem się praktycznie żadnych rewelacji. I nie "zawiodłem" się. Film ten może i śmieszył Niemców, ale ja nie widziałem w nim absolutnie nic śmiesznego. I tu nie chodzi mi o temat filmu tylko załosna realizację. Strata czasu.

Proszę czekać…