+1\5 – Długi, nudny i przekombinowany film. Ogólny rys historyczny może i się zgadza, ale twórcy przegięli z pierdołami w stylu jednorożec- swoją drogą strasznie niedorobiony, staruch "widzący" przyszłość, czy też nauka walki w czasie snu. Śmiech na sali. Po 90 minutach byłem tak wymęczony, że nie robiły już na mnie wrażenia sceny batalistyczne, które były nawet przyzwoite. Jedynym plusem jest Michał Żebrowski, chociaż z drugiej strony szkoda go na taką marną produkcję. Rosyjscy aktorzy strasznie niedorobieni. Strata czasu, a w przypadku tej produkcji traci się go naprawdę dużo.
Działo się w nim nawet sporo, ale po pewnym czasie miałem już lekki przesyt scenami akcji. Po prostu George Lucas wyciska kasę na sprawdzonym temacie.
1\5 – Głupota scenarzysty, a co za tym idzie bohaterów nie zna granic. Film jest tragicznie zrobiony, jeszcze gorzej zagrany. Zdecydowanie odradzam.
Jak dla mnie film nudny, ale zostawia w miarę pozytywne wrażenie.
1\5 – Dwie największe idiotki i beztalencia w roli dwóch idiotek. Brzmi żałośnie i tak jest. Takiego badziewia to dawno nie widziałem. Po prostu brak słów. Żałosna historyjka zwana scenariuszem, tak samo zrobiony i zagrany. Radzę omijać szerokim łukiem.
Miernota straszna. Te sztuczne dialogi, tandetne aktorstwo i realizacja. Szkoda czasu i nerwów.
Co tu dużo mówić film był dziwny i zdecydowanie za długi. Dobra obsada to nie wszystko. Jednak wolę poprzedni film tego reżysera, czyli "Donnie Darko"
4\5 – Od dawna czekałem na rasowy, pozbawiony elementów humorystycznych film sensacyjny z Jackie Chanem. Chociaż film idzie ponad 2 godziny nie zauważa się tego, ponieważ poszczególne sceny akcji są porozmieszczane w równych odstępach czasu. mamy tu strzelaniny, pościgi i walki wręcz. W przypadku tych ostatnich daje się zauważyć styl Chan’a.Jedną z nielicznych zabawnych scen jest ucieczka z aresztu, mnie rozbawiła. Kto lubi filmy z Chanem, powinien się dobrze bawić.
4\5 – Cóż mogę powiedzieć. Film na pewno spodoba się fanom SG-1, ja nim byłem jestem i pewnie będę, więc ocena nie jest obiektywna. "Continuum" jest lepsze od "Arki Prawdy". Richard Dean Anderson jako generał Jack O"Neill jest najlepszy. Te jego teksty, gesty i mimika- każdy fan wie o czym mowa. Osoby, które nie oglądały serialu nawet sporadycznie moga się czuć zagubione, ale jest w nim sporo akcji i efektów specjalnych więc może się spodobać. Mogę się założyć, że fani będą oglądać "Continuum" z sentymentem.
4\5 – Nie ma to jak się zdrowo pośmiać. Nie jest to "zabawna inaczej" parodia i bardzo dobrze. Poważny Steve Carell sprawia, że nie sposób się nie uśmiechnąć obserwując jego przygody. Jak dla mnie jest on komikiem numer jeden w USA. Jak to w filmie szpiegowskim jest wiele scen akcji, różnego rodzaju gadżetów- wszystko jednak przedstawione jest z przymrużeniem oka. Cała obsada również zasługuje na plus, zwłaszcza: Dwayne Johnson i Anne Hathaway, którzy odnaleźli się w tego typu produkcji. Takie komedie lubię. Owszem można się czepiać, że czasami humor jest mało wybredny, ale po co?. To po prostu kawał dobrej rozrywki.
Proszę czekać…