Przemek

@majak01

Aktywność

Dom z małych kostek (2008)

> nathalie o 2009-02-23 17:08 napisał:
> Sam początek nie zapowiadał się ciekawie, ale naprawdę dobra animacja i
> przepiękna muzyka, która współtworzy smutny, nostalgiczny nastrój.

Z tym się muszę zgodzić. Animacja bardzo fajna, muzyka współgra z obrazem w taki sposób, by wywołać u widza odpowiedni, nieco dołujący nastrój. Warto zobaczyć.

21 (2008)

> Tomassh o 2008-08-10 23:26 napisał:
> …w sumie to nic specjalnego, zachwycac tutaj nie ma się nad czym, ale jak się
> komuś nudzi to można oglądnąc, bo nawet szybko mi mineły te dwie godziny. Typowy
> amerykański filmik, o którym szybko się zapomni…
>
> 5+/10
>

Powiem krótko – zgadzam się w pełni. Pozdrawiam.

Mała wielka miłość (2008)

W zasadzie mogę się podpisać pod tym zdaniem. Jak na polską produkcję romantyczną, film okazał się wielkim sukcesem, byłem na nim w kinie i nie żałuje wydanych pieniędzy. Poczucie humoru na wysokim poziomie, bez kiepskich, debilnych żarcików na poziomie szamba. 8/10

Lejdis (2008)

Kiepsko – Film ten, przez wielu nazywany kolejną częścią Testosteronu, tylko w wydaniu kobiecym, na takie miano nie zasłużył. Jest o wiele słabszy od wspomnianej produkcji, poczucie humoru często żenujące, a aktorzy drętwi. Oceniłem na 5/10 z szacunku do rodzimego kina i niektórych aktorów, które występują w Lejdis.

Incredible Hulk (2008)

Generalnie zgadzam się zarówno z opinią jak i oceną Kuby. Moim zdaniem film może nawet lepszy od części pierwszej, postać Hulka nieco mroczna i budząca respekt.

Eagle Eye (2008)

Ja natomiast oceniam na dobrą 7 z 10. Może i naiwny film z mocno naciąganymi i nierealnymi pierdołami, jednak obejrzałem go w celu odreagowania po ciężkim dniu, wypoczęcia przed produkcją, nie wymagającą mojego zaangażowania intelektualnego i skupienia. Spełnił swoje zadanie, więc nie mogę go skrytykować.

Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka (2008)

3/10 – słabizna, cienizna i barszcz. Zgadzam się z przedmówcą w 100%. Nie warto oglądać – to tylko żerowanie na sukcesie poprzednich części. Dodatkowo nie lubię pierwszoplanowego aktora. Nie polecam.

Hellboy: Złota armia (2008)

Film oceniam na 7/10. Bardzo mi się podobał, ciekawa kontynuacja z dobrymi efektami i stonowanym humorem. Bardzo ładnie to wszystko wyszło. Miła odskocznia od rzeczywistości. Polecam.

Nie zadzieraj z fryzjerem (2008)

Zgadzam się. Film generalnie zabawny, jednak niektóre ze scen były przesadnie głupie. Sandler zagrał dobrze, film jest jednak kiepskim średniakiem.

Doomsday (2008/I)

A ja dałem 3/10. Film nudny, niewciągający i wielce naiwny. Dawno nie widziałem tak kiepskiego scenariusza. Nie polecam nikomu. Słabizna.

Proszę czekać…