We wsi sąsiedniej, jedna taka dziołcha ma taką samą buzię jak Megan Fox. Pewnie gdyby nałożyć jej kilo tapety, tez by sie reprezentowała. Póki co, Megan Fox to dla mnie wsióra. Bez rewelacji :P
8/10 – bardzo dobry – Musze stanąć w obronie tego filmu, widzę że przeważa opinia negatywna tworzona przez mniej doświadczonych kinomanów.
Bardzo lakonicznie lecz wyważenie Juskowiak się odniósł do filmu (pozdrawiam). Ale jest to najbliższa prawdzie opinia.
Mając za sobą bagaż doświadczeń filmów wszelkiej maści wampiryczno wilkołaczych, powiem że ten film to arcydzieło godne samego "Drakula". Mam na myśli świerzość, nieprzewidywalność, wzniosłość pewnych momentów. Film zasługuje przede wszystkim na oglądnięcie przez równie doświadczonych kinomanów.
Znaleźć w nim można świetnie podkreśloną odmienność wampirów od ludzi oraz niesamowitą nową ich definicję. Tempo filmu niejednokrotnie zwalnia tak, by widz mógł wyprzedzać fakty, dopisywać sobie co się zaraz stanie, a tu zaskoczenie – jest całkiem inaczej niż można by się spodziewać (przykład z pokojem głównego bohatera, który po chwili zastanowienia odpowiada na pytanie gdzie śpi… że nie śpi w cale) dzięki właśnie nowej ich definicji. Unikalne dodatkowe zdolności wampirów? – strzał w 10tkę! To nie jest już wojna masy wapirycznej, lecz historia indywidualności. Próba kontrolowania swoich rządz… tego po prostu jeszcze nie było!
Zastanawiałem się nad daniem mu 9tki, ale jako że 9tka jest bardzo mocną oceną, zrobię to ewentualnie po jakimś czasie. Póki co dzień po obejrzeniu, bardzo przeżywam nadal ten film. Rzadko się na takie dzieła trafia.
3/10 – kiepski – Kevina James dażę ogromną sympatią. Szkoda że gdy go widze w głównej roli, staje się ofiarą tak słabego filmu. No chyba że on sam się nie nadaje do niczego innego jak "Diabli Nadali". Nie polecam generalnie. Humor na poziomie 10cio latka
Bardzo mi się podoba wasz krytycyzm :) Musze go zobaczyć i też po narzekać
1/10 – po co ten film nakręcono – Po 20min zrezygnowałem z oglądania. Dno. Tandeta dla bezmózgowców, którzy markę "Seagal" traktują jako zapowiedź dobrego filmu.
8/10 – bardzo dobry – Wachałem się pomiędzy oceną 7 a 8. Ze sam film, scenariusz, historię dałbym mocne 7 (dobry). Ale jak sięgam pamięcią na wykonanie, charakteryzację, efekty specialne (efekt starości) na tak wysokim poziomie, to nie potrafię nie przyznać oceny za całokształt: bardzo dobry.
Nowy temat, dlatego że nie tyle chciałem się podłączyć pod dyskusję co ocenić film.
Generalnie się zgadzamy. Przyznam też rację że “21 gramów” i “Babel” są nawet lepsze.
Film nie wnosi nic świerzego. Jedynie co chcałem podkreślic, to to że taki dramat z tak solidną konstrukcją to coś znacznie lepszego niż wymieniony przez mnie chłam. Są też gorsze wiele filmy z tej samej kategorii dramatów, jak np "Russell Girl" ( http://fdb.pl/film/202162-corka-russellow ) który dopiero co oglądnąłem wczoraj
7/10 – dobry – Owszem było już wszytko, ale takich jednak konstrukcji, które co chwila odkrywają dodatkowy skrawek prawdy i to tak sprawnie, wyważone – nie ma tego tak wiele. rzadko trafia się tak dobry dramat.
Powiedziałbym że do kina nic nowego nie wnoszą popularne kolejne szybkie/wściekłe, jakieś może małpy w kosmosie, transportery. Takie filmy jak ten to rzadkość
Bardzo polecam jako dramat
4/10 – dostateczny – Cały film śpiewają. I nie jest to raczej musical. Bo ja lubię musicale. A tutaj poprostu śpiewają. Nie przypadł mi do gustu
3/10 – kiepski – Także lubię Anne Hathaway i bardzo dobrze jest to powiedziane, więc powtórzę: film mnie nie przekonał. Brak w nim unikalności, błyskotliwości, klimatu. Cokolwiek, co powodowało by że można by go przeżyć. Zaryzykuję stwierdzenie, że scenariusz jest tandetny, mimo tego iż czuć że ktoś chciał zrobić coś ciekawego. Film z pewnością nie dla doświadczonych widzów kina komedyjnego i romatycznego.
Proszę czekać…