Aktywność

Nie podobał mi się. To jednak wyraźnie przez mój gust, który po raz kolejny nie pozwala mi z przyjemnością oglądać filmy z "marginesem" społecznym w roki głównej i bez szczególnego wyjścia ponad te ramy ( myślami uciekam tutaj do oskarowego "precious" przy którym można coś przeżyć) . Film rozwija się za wolno i prowadzi do niczego szczególnego. 3/10 – kiepski

Nie chciałbym dać za dużej oceny, bo podobne rzeczy kręcono już dawniej. Przynajmniej odniosłem takie wrażenie – to już było. Jednak sposób przedstawienia problemów dziewczyny z slamsów, jest na tyle jakościowy, że nie pozwala oderwać się od fabuły aż do samego końca. Piękna rola matki. Warto obejrzenia. 7/10 – dobry

Podszedłem do filmu z otwartym umysłem, mimo negatywnych opinii na jego temat. 1sza połowa filmu bodowała w prawidłowo niezbyt śpiesznym tępie, klimat grozy. W moment po użyciu tytułowego pudełka, fabuła zaczyna mieć drastyczne zwroty. Dzieją się rzeczy całkowicie nie przewidywalne i zaskakujące oglądającego do samego końca filmu. Nie chcę spoiler-ować, dlatego powiem tylko, że film bardzo pachnie swoim twórcą, Richardem Kelly, twórcą Donnie Darko. Jeśli komuś tamten się podobał, tutaj może coś znaleźć z pewnością dla siebie. Polecam
7/10 – dobry

Egipt w latach 300 naszej ery, jakiego nie znamy. Chrześcijaństwo rozwija się jak wirus, przejmując włądzę oraz samo w sobie przeistacza się i ewoluuje. Z pewnością ciekawe studium sposobów pojmowania bycia chrześcijaninem w jego wczesnych czasach. Konflikty z poganami i żydami, wprowadzają wątki akcji. Temat dość trudny i jeśli kogoś nie zainteresuje ten właśnie wątek (bo wątek o wczesnej też astronomii jest dość tandetny i nie ciekawy) to pewnie nie wytrzyma nawet do końca tego długiego filmu.
6/10 – może być

Dla mnie film był bardzo świerzy. Nigdy jeszcze nikt nie pomyślał, by stworzyć w filmie świat, w którym to ludzie są garstką popoulacji, a reszta wampirami. Całkowicie odwracają się role. To wampiry muszą być rozsądne w swych poczynaniach, by utrzymać cały świat i gatunek.
Film mimo bycia horrorowantym, bardzo też SF. Polecam więc w szczególności fanom fikcji naukowej.
7/10 – dobry

Dołączam się do tej wspólnej pozytywnej opinii o filmie. Szczególnie wyróżnia się w nim nieszablonowość, genialne dawkowanie wskazówek, tak by zwodzić widza co do wersji "prawdy". Nawiązanie do “złap mnie, jeśli potrafisz” jak najbardziej na miejscu, przy czym tamten wydaje się być bardziej porywający, komercyjny może. Ten faktycznie mógłby być lepszy, ale że w tym klimacie filmów dość mało, to świetne i to.
Chyba mogę dodać jeszcze, że fabuła, historia jest dość trudna w ogóle. Tym trudniej zrobić z tego wciągający film, co się udało. Brawo po raz kolejny dla Soderbergh’a.

7/10 – Dobry

Astro Boy, to faktycznie film dla dzieci i rodziców. Jednak bez szczególnego polotu. Ot, bajka, z przeważającym jednak naciskiem na najmłodszych odbiorców. Absolutnie nie liga Wall-E, czy Madagaskar.
5/10 – średni

Wszystko się zgadza: są momenty wzruszenia i są śmiechu. Film jednak powtarza niestety schematy konstruowania scenariuszu z lat 90tych (np seria "I kto to mówi", "Kochany urwis").
Nic z tym złego, jednak dla współczesnego kinomana, jest to nudne i przejedzone.

Dlatego też mimo że jest to dobra komedia, z mojej strony 5/10 – Średni.

Również i dla mnie, nic ciekawego. Stałe schematy, tyle że w 3D. Technologia obrazu nie nadrabia niestety jednak fabuły. Trochę wiało nudą i przewidywalnością.
3/10 – kiepski

Fikcyjna historia z czasów II wojny światowej, która przykuwa do ekranu. Raczej to nie zasługa samego Toma Cruse’a, a raczej scenariusza i reżyserii. Krótko podsumuję:
7/10 – dobry