Łukasz

@mee_ae

Aktywność

Horton słyszy Ktosia (2008)

Przeciętna, a może dobra … – Po obejrzeniu tej produkcji, mam mieszane uczucia. Na plus filmu zaliczam fabułę, oraz ciekawie stworzone postacie(Pani kangurzyca,Vlad, ktosie). Zręcznie wykreowane postacie, świat ktosiów, wciąga i jest chyba bardziej dziecinny niż świat dżungli, który raczej bardziej dotyczy się świata dorosłych. Dzięki temu zabiegowi, twórcom udało się dotrzeć różnymi wartościami moralnymi(przyjaźń, oddanie, miłość, wiara w drugą osobę…) do obu kategori wiekowych. Jednakże jakbym miał się doczepić, to tych wartości jest za dużo moim zdaniem. Drugim minusem dla mnie była postać Hortona, niby fajna, otwarta, ciekawa, ale szczerze widziałbym w tej roli słonice niż słonia, chociażby z powodu tańcu "shaking ass", albo naciagana scena "spadania" hortona z mostu. Sam Vlad, niby straszny, nie był straszną postacją, a może tylko do niej konkurował ?? Podsumowując, mam dylemat, z podjęciem decyzji co do oceny. 6.5 /10.0 wiele osób uzna za zaniżoną punktację, ale moim zdaniem jest adokwatna do całokształtu tej produkcji. Film może się podobać, ale nie musi.

9 (2009/I)

Podpisuje się pod waszymi wypowiedziami. Film od strony oprawy graficznej jest naprawdę zachwycający. Animacja postaci, świat wygląda wciągająco i aż by się chciało w nim mocniej zagłebić. Niestety, choć w tym projekcie maczał palce Tim Burton, fabuła tej produkcji jest słaba. Czasami wydaje się mocno naciągana, trochę chaotyczna i nie dopracowana. Może powodem tego jest pierwowzór, film krótkometrażowy Shane Acker’a z 2005, a może brak pomysłu na ciekawsze zakończenie i losy szmacianych lalek. Podpisuje się pod oceną centralny’ego. 6/10 nie krzywdzi tego filmu.

Jezioro Salton (2002)

Dobry, na pograniczu z bardzo dobrym… – Salton Sea nie jest filmem zbyt wybitnym, ale porusza i wyrywa się w pamięci. Dobre ujęcia(Val Kilmer grający na trąbce w płomieniach) przemawiają do widza i ujmują. Zakręcona historia, z wieloma niedomówieniami, otwarta, i do tego przemównienie bohatera na początku filmu, by go samemu ocenić, moim zdaniem, plusuje w ocenie filmu. Osobiście uważam, że ocena 7.4 / 10 nie krzywdzi tego filmu, i jest warty uwagi.

Wojna (2002)

Wojna rosyjsko-czeczeńska oczami rosjan… 7.0/10 – Niema co ukrywać, że "Voyna" jest filmem dość specyficzny. Można mu zarzucić, że zdjęcia i muzyka nie stoją na wysokim poziomie, do jakiego nas przyzwyczaiło kino z USA. Film jednak jest warty uwagi, a zawdzięcza ją on, fabulę oraz tematowi który porusza. Niektórzy, mogą nazwać tą produkcję propagandą, ale według mnie,nią nie jest. Wojna rosyjsko czeczeńska, pokazana w tym filmie, obnaża słabe strony dwóch narodów. Z jednej, ukazuje Czeczenów, jako bezwzględnych,dzikich ludzi(niekoniecznie nimi byli, w końcu bronili się przed agresorem). Fakt ten, przedstawiony jest na początku filmu, w scena egzekucji( jak ją pierwszy raz zobaczyłem na youtube, zrobiła na mnie duże wrażenie, choć nie wiedziałem że to wycinek z tego filmu). Również za tym określeniem, opisującym czeczenów jako ludzi,bez skrupułów jest motyw zastraszania gwałtem porwanej aktorki.
Jednakże, sama Rosja, ukazana jest jako kraj napędzające wojnę(biznes Czeczena). Reżyser, ukazuje aparat wojskowy, jako sfere nieprawidłowo działającą i skorumpowaną do szpiku kości (wysyłanie młodzieńców muszących odbyć służbę na front, itd…). Sama końcówka filmu, przedstawia niesprawiedliwe działanie prawa rosyjskiego, które dotyka Ivana, w którego wcielił się Aleksei Chadov.
Osoby zainteresowane taką tematyka, po obejrzeniu, nie sądzę by były rozczarowane. Dobra fabuła, realistyczne odwzorowanie używanej broni, przemawiają na plus filmu. Dla mnie dodatkowym zachęcającym faktem do obejrzenia tej produkcji, była świadomość, że jest to ostatni film z udziałem ,według mnie wybitnego rosyjskiego aktora , reżysera, Sergeia Bodorova Jr. 7.0/10.

Grzegorzu!!!! Skasuj ten spam!!!! FDB.PL

Takie osoby powinny ponieść jakąś karę, np zostać zablokowane. Jeśli poruszamy tego typu spam, to może warto by skasować uwagi na temat upload, co wydaje mi sie nie na miejscu?

http://fdb.pl/film/1893-hitman/temat/20237-rapidshare-netload-megaupload-hotfile-bez-limitow-sprawdz-to

Zawodowiec (1981)

Warty uwagi … :D – Le Professionnel zapowiadał się na kolejny, standardowy film sensacyjny, w którym wiadomo, jak potoczą się losy bohatera. Jednakże wraz z rozwijającą się akcją, przekonał mnie że jest to wartościowa produkcja, na miarę amerykańskiej serii o James’ie Bond’zie. Rolę głównego bohatera zagrał Jean-Paul Belmondo, który doskonale wczuł się w postać wystawionego francuskiego agenta. Josselin Beaumont w jego wykonaniu to pewny siebie człowiek, próbujący wypełnić zadanie, przede wszystkim przy pomocy sprytu, ale gdy okoliczności go zmuszą, nie żałuje też pięści.
Atutem filmu jest scenariusz, przemyślany i spójny, zaskakujący zwrotami akcji. W filmie występują bardzo dobre ujęcia, pełne dynamiki pościgi, między innymi scena pościgu po schodach w Paryżu z wieżą Eiffela w tle. Le Professionnel ma klimatyczną ścieżkę dźwiękową, skomponowaną przez Ennio Morricone, która w pełni uzupełnia tą produkcje. Mnie osobiście film urzekł i uważam że jest warty polecenia. 9/10

Czerwony smok (2002)

Red Dragon – udany remake… – Bett Ragner jako reżyser, postanowił zaczerpnąć historię do kolejnej części o dr. Hanibalu Lecterze, u źródeł, tzn. z "Manhunter" z 1986. Wtedy w rolę Lectera, wcielił sie Brian Cox, który wraz z Williamem Petersonem, zbudował doskonały obraz potyczki psychopaty i agenta FBI, będącej prologiem do Milczenia Owiec.
W Czerwonym smoku, scenariusz przeszedł lifting, dodający filmowi więcej akcji, jednakże pozostając wiernym pierwowzorowi. W rolę dr. Lectera, ponownie po Milczeniu Owiec, wcielił się Anthony Hopkins. Do niego dołączyli tacy aktorzy, jak Ralph Fiennes, który stworzył bardziej wyrazistą postać Francisa niż Tom Noonan, oraz Edward Norton w znacznie słabiej wykreowanej, moim zdaniem, roli agenta FBI. Powinien być bardziej zastraszony, takim jakim zagrał go Willi Graham.
Zabrakło też w filmie ścieżki dźwiękowej, która budowałaby atmosferę napięcia i grozy. Może przez to reżyserowi nie udało się uzyskać takiego klimatu jak w filmie Manhunter.
Moim zdaniem, dla osób lubiących The Silence of The Lambs oraz Anthoniego Hopkinsa, Red Dragon jest filmem wartym uwagi. 7.3/10.

Pięć nieczystych zagrań (2003)

Lars von Trier i jego 5 nieczystych zagrań… – Lars von Trier słynie z swojego ciekawego podejścia do tworzenia filmów. Tym razem, wraz z swoim przyjacielem, dawnym nauczycielem z szkoły filmowej, Jørgenem Lethem, postanowił nakręcić, dokument. Jest to pewnego rodzaju eksperymentem, w trakcie którego, Lars chce pokazać, że pomimo wyznaczonych ograniczeń, wielki twórca jest w stanie przedstawić dzieło, które i tak wzbudzi w widzu zainteresowanie. Jednocześnie, prowadzi terapię, mającą uświadomić Jørgenowi, jego słabości, lęki, i pomóc mu je przełamać. Polega ona na wyznaczeniu konkretnych założeń w tworzeniu remak’ów z '67 do filmu "The perfect human", które stają się wyzwaniami dla Letha (który uważa je za nieczyste zagrania,np stworzenie filmu jakiegoś gatunku, animacji, której on osobiście nielubi).
Każde "wyzwanie", ukazuje twórczą wyobraźnię, Jørgena, starającego się sprostać odgórnym założeniom, oraz przedstawia swojego rodzaju dzieło.
Film stworzony na kubie przy użyciu 12 klatkowych ujęć, czy stworzona animacja, jest według mnie ukazaniem warsztatu twórczego Letha, który jest według mojej skromnej osoby niesamowity. Dotyczy się to również nakręceniu remak'u w najuboższym zakątku świata, przy nakrytym bogato stole. Obraz wzbudza w widzu niesmak. Uświadamia jak świat jest brutalny i czego my jako widzowie czasami nie widzimy oglądając go, a z czym czasem reżyser sam musi się zmierzyć.
Film nie trafi do gustu wielu osób, ale budzi on uczucia, wstrząsa oraz zachwyca .Dla osób, samych kręcących filmy, może stać się natchnieniem. Mi osobiście film bardzo się podobał. 8.3/10.

Dróżnik (2003)

Dobry… – The Station Agent ogląda się z zaciekawieniem, chociaż zbyt dużo się w nim nie dzieje. Ogląda się go za to co porusza, dzięki dobrze stworzonym postaciom, zwłaszcza trójce głównych bohaterów. Historia jest ciekawa, o przyjaźni, samotności oraz postrzeganiu przez nas innych ludzi. Niektóre sceny, poruszają, a inne wywołują uśmiech na twarzy (np. powrót Finbara do domu z zakupami :D ). Podsumowując, według mnie film jest dobry. 7.2/10.

Max Payne (2008)

Szczerze zgadzam się z opinią Twoją BatroszuB. Film jest normalny, bez żadnego wow, nie przykuwa uwagi, po prostu taki sobie. Historia jest mieszanką scenariusza z gry, przerobioną na potrzeby filmu. Miło mnie zaskoczyło pojawienie się postaci Mony (szkoda że tak innej niż w grze), zagranej przez Mile Kunis,(szkoda że nie ginie jak w grze :D, aby pojawić się w następnej części). Co do klimatu, nie udało się reżyserowi zbudować go wcale.Film nie wciągający widza. Nie wspominam o odniesieniu się do gry, tzn. użycia spowolnienia czasu (efektu dzięki któremu gra stała się klasyczną w swoim rodzaju strzelanką), gdy Max Payne (Mark Wahlberg) strzela do kryminalisty z shotguna. Efekt zbędny i jak najbardziej nie potrzebny. Co do melancholi Max’a, w grze budowała ona atmosferę, tutaj jakby jej było za dużo i spowalnia akcję. Szczerze, jako fan gry liczyłem na coś więcej, ale jak napisał BartoszB, widz Max Payne’a dostaje skrawkową historię, nie porywającą, tworzącą przeciętny, a może wręcz słabą wizję gry na dużym ekranie. Szkoda. 4.7/10.

Proszę czekać…