Aktywność

ok, tu mnie masz, powinienem bardziej weryfikować plotki, które do mnie docierają ;)

Nie stosuje głodówek ponieważ podczas nagrywania tych scen była w ciąży :)

A tak poza tym kilka ciekawych wizualnie scen, można by z tego zrobić 5-minutowy teledysk. Pełny film to strata czasu.

wtf – Albo ja tu czegoś nie zrozumiałem, albo ten film jest po prostu kiepski.

Mamy ostatnio wysyp takich filmów, które ukazują dokładniej proces przemiany, nawet częściowo z perspektywy osoby pierwszej (VHS2, Contracted). Ten film jest raczej najsłabszy, choć przez dłuższy czas zapowiadał się ciekawie. Zbyt dużo jednak naiwności, mówienia widzom pewnych rzeczy zbyt dosadnie przy jednoczesnym wciskaniu kitu w innych miejscach.
Kilka kamer gopro i już jest niby film. (5/10)

Klasyczne sf – Bardzo kameralna historia sf nawiązująca klimatem do powieści Lema (tych bardziej na serio np. Solaris), czy historii pisanych przez Dicka. Solidna pozycja dla tych, dla których sf znaczy coś innego niż blastery, kosmiczne ośmiornice i pościgi w hiperprzestrzeni.

Dla fanów zombizmu – Ciekawa pozycja dla fanów filmów o zombie, spojrzenie na całą sprawę z nietypowej perspektywy.
Plus kilka naprawdę obrzydliwych scen, które mogą popsuć apetyt na dłuższy czas.

Jeśli con_­desiros pisze, że kiepskie to warto obejrzeć. I tym razem się sprawdziło również :)

Ja mam wrażenie, że to samo co w jedynce tylko gorzej. Nie wiem, może dlatego, że jedynka była trochę zaskoczeniem a tutaj wiedziałem, czego można się spodziewać. W jedynce był lepszy klimat – tutaj postawili mocno na akcję. Historyjka "Ride in the park" była niezła bo oryginalna, inne dość przeciętne. Trochę się zawiodłem ale nie zmienia to faktu, że film dość przerażający i jeśli ktoś lubi strach i gore to polecam.

Elegancki i niepokojący – Świetny od strony wizualnej i doskonale przedstawiona fabuła. Dobra rola Wasikowskiej i ciekawie nakreślona postać. Wysmakowany stylistycznie thriller dla widzów, którzy nie lubią pośpiechu w kinie – w filmie jest czas na refleksje, artystyczne ujęcia – wszystko w celu budowania atmosfery.

Moim zdaniem druga połowa sezonu to prawdziwy majstersztyk po kiepskim początku. Zawężenie grona postaci nadaje niemal teatralnego charakteru, scenarzyści bardziej skupiają się na nietypowych relacjach międzyludzkich, trupy i akcja schodzą na dalszy plan, ale napięcia nie brakuje. Najbardziej podobał mi się odcinek 14 "The Grove", który mocno kojarzył mi się z historiami S.Kinga, czyli mocno klasycznie i stylowo. Odc. 12 "Still" skupiający się na Darylu i Beth – pozornie o niczym ale świetnie się go oglądało, klimat jak z dobrego rpg survivalu. I ostatni odcinek, ze świetnym spiętrzeniem akcji w pierwszej części i trochę zmarnowanym zakończeniem. Ale nie da się zaprzeczyć, że cholernie mnie interesuje co stanie się dalej.
Zgodnie z modą zapoczątkowaną przez Breaking Bad, bohaterowie coraz bardziej zmieniają się w bestie i balansują na granicy przeistoczenia się w antybohaterów, ciekawe czy twórcom wystarczy jaj aby pociągnąć ten wątek…