@Michael_Corleone
Chętnie bym obejrzał te pańskie zdjęcia ale nie chcą się wyświetlić.
Za to pięknie to wygląda na tych z 2013r. Właśnie tego oczekiwałem wczoraj.
Czy jest Pan pewien, że padłem ofiarą oszustwa? Nie dostrzegł Pan uśmiechu za linkiem? :-)
No ale w przeciwieństwie do pozostałych zjawisk które Pan wymienił Zorza Polarna niesie ze sobą jedynie jedynie
piękne wrażenia wizualne więc ja nie widzę akurat żadnego powodu do tego aby się cieszyć, że nie możemy ich oglądać częściej.
A ja mam wrażenie, że największy szum, napędzający zainteresowanie filmem, tworzą homofobi którzy na informację o tym,
że pojawi się w nim wątek homoseksualny reagują odruchem Pawłowa.
Tacy ludzie z utęsknieniem wyczekują kolejnych tego typu filmów aby wreszcie mogli wyrzucić z siebie swoje uprzedzenia.
Codziennie przeszukują portale w poszukiwaniu artykułów o osobach homoseksualnych aby rozpoczynać swój ulubiony temat, oczywiście przedstawiając siebie jako ofiary ataku homoseksualnej propagandy :-)
Ci ludzie mają wrażenie, że na wszystkich portalach z pierwszej piątki pisze się prawie wyłącznie o
gejach, lesbijkach, trans i dewiantach.
To trochę tak jak ktoś kto regularnie dojeżdża do pracy pociągiem i za każdym razem wybiera przedział dla palących.
Siada sobie wygodnie i zaczyna walić swoje teksty: Ludzie no co wy robicie? Jak można się tak truć??
Przecież tu nie ma czym oddychać! I w tym momencie powinien podnieść się jakiś palacz i wyrzucić takiego pajaca za drzwi.
Tak jak pisałem wcześniej za mało obejrzałem takich filmów by móc obiektywnie ocenić to naciąganie oscarowe.
Te które już obejrzałem były może nie wybitne ale raczej dobre. Po prostu kiepskich filmów staram się unikać
a nie oglądać tylko po to by wystawiać niskie noty. Raz chyba odstąpiłem od tej reguły i obejrzałem Smoleńsk, po którym niczego dobrego się nie spodziewałem. Kwestię proporcji chyba sobie wyjaśniliśmy porównując ilość filmów z wątkiem homosexuality do reszty.
Wg. mnie zapewne część krytyków filmowych postrzega homoseksualizm w filmie jako element kontrowersyjny, prowadzący do myślenia, rozbudzający dyskusje itd. Dlatego film ukazujący ważne tematy społeczne (także inne np. wyzysk, handel ludźmi itd.) automatycznie zyskuje u nich jakąś tam wartość. Jeśli jest to wzrost rzędu 10% to mogę się nawet sam pod tym podpisać.
Jeśli jednak ktoś będzie chciał z gniota robić arcydzieło tylko dlatego że porusza ważne tematy społeczne to będę temu
zdecydowanie przeciwny. Jak na razie tylko raz miałem takie odczucia przy okazji Kształtu Wody
i w pewnym stopniu przy Tajemnicy BrokeBack Mountain.
Po ilości artykułów na ten temat jakie ukazały się dzisiaj na polskich portalach można śmiało wywnioskować,
że Zorza Polarna w Polsce 2019 okazała się zmokłym kapiszonem, cytując klasyka :D
Ale byli ludzie którym udało się w Polsce uchwycić spektakularne obrazy i byli łaskawi podzielić się nimi z nami.
Transmisja na żywo z Warszawy https://www.youtube.com/watch?v=N59Qy4XqP5M :-)
Przyznajcie się Państwo ile już pączków pochłonęliście? Ja na razie trzy nieduże różane :-)
Z roku na rok to święto mi się coraz bardziej podoba bo jest jednym z ostatnich które nie dzielą Polaków
Jest dokładnie tak jak Pani mówi, kiedy przez długi czas jedna ze stron była w zdecydowanie uprzywilejowanej pozycji to potem chociaż po częściowym wyrównaniu będzie miała wrażenie, że jest szalenie pokrzywdzona, zaś druga strona ciągle nie będzie miała pewności czy już wyszła ze stanu dyskryminacji i będzie miała w sobie podświadome dążenie do rewanżu.
Trwa ciągła licytacja o to kto jest bardziej pokrzywdzony.
W mojej ocenie konflikt rasowy w USA jest w dużej mierze inspirowany w Internecie przez ruskich trolli
w celu rozbicia jedności amerykańskiego społeczeństwa. Raporty ze śledztw FBI pokazały, że te same osoby potrafiły podburzać białych przeciwko czarnym i odwrotnie wysyłając do nich zaproszenia na dwie przeciwne sobie demonstracje.
Oczywiście w jednym i drugim przypadku odwoływano się właśnie do krzywd jakie miałaby wyrządzać im druga strona.
Gdyby było tak jak Pan pisze, że za samo poruszenie tematyki homoseksualnej film automatycznie miałby stawać się wybitnym :-)
to rzeczywiście byłaby katastrofa. Być może za mało obejrzałem takich filmów by być miarodajnym i naprawdę chciałem znaleźć wśród obejrzanych jakiś który potwierdziłby pańskie odczucia i dlatego wszedłem jeszcze raz na tą Tajemnicę Brokeback Mountain
po której obejrzeniu miałem dokładnie takie same odczucia jak Pan, czyli że gdyby ten film był o parze heteroseksualnej
to przeszedłby bez echa, banalna historia. Chciałem sprawdzić jakie filmy pokonała no i zorientowałem się, że przecież to nie były Oscary za najlepszy film. Nagrodę za film zdobyło Miasto Gniewu a akurat sama nominacja była dla mnie zrozumiała.
Jest jeszcze jeden film który mimo że określono jako lewacką propagandę to i mnie liberałowi wyjątkowo się nie podobał
a mianowicie Kształt Wody. Jedyne co mi się w nim podobało to plakat :-)
Uważam go za grubo przereklamowany (Oscar za najlepszy film to absolutne nieporozumienie)
mimo że temat walki z dyskryminacją i tolerancja są mi bliskie.
Nie mam pojęcia o jakim innym temacie, pełnym prowokacyjnych obscenicznych fotek, Pan mówi
więc w tej kwestii się nie wypowiem. Pisałem wyraźnie, że nie mam na myśli tego tematu ani żadnego konkretnego lecz ogół.
Kiedyś gdzieś kilka miesięcy temu nawet rzuciłem ironiczną uwagę, że znowu wrócił Pan do swojego ulubionego tematu :-).
Nie podzielam pańskiego odczucia, że filmów poruszających wątek homoseksualizmu miałoby być "znacznie więcej" jak 3 do 7%,
choć zapewne łatwo to sprawdzić. Wystarczy np. w IMDB wpisać w keywords homosexuality
a następnie ilość wyników porównać z bazą filmów. Nawet zawężając to wszystko do filmów z bieżącego wieku to i tak wydaje mi się, że nie zbliży się Pan do wspomnianych wyżej wartości a już na pewno znacznie ich nie przekroczy.
Osobiście obejrzałem może ze ze dwadzieścia filmów z wątkami homoseksualnymi i przyznam, że jakoś żaden nie urzekł mnie szczególnie, a przynajmniej żaden wybitny nie przychodzi mi teraz do głowy. Przykładowo nigdy nie rozumiałem fenomenu
Tajemnicy Brokeback Mountain którą jak może Pan sprawdzić oceniłem na 7 bo to fajny film wart obejrzenia ale tylko raz.
Już lepsze było Życie Adeli choć i tu moja ocena to raptem 7.
Chyba jedynymi takimi filmami które mnie naprawdę poruszyły były Philadelphia i American Beauty którym dałem 8.
Inaczej wygląda to u mnie z filmami XXX gdzie ilość scenek les stanowi dość duży procent, pewnie większy niż te 3-7% :-)
No tak, zapomniałem napisać o kluczowym parametrze :-)
Przejrzyste, gwiaździste niebo więc chciałbym napisać Państwu, że oglądałem widowiskowy laserowy spektakl ale prawda jest taka,
że pomimo wnikliwych obserwacji jedynie co udało mi się zauważyć to kilka "spadających gwiazd" lecz nic ponad to.
Z tą centralną Polską to chyba było mocno na wyrost. Może trafi się ktoś z Pomorza kto coś tam przyuważył lecz sądzę,
że było to i tak dalekie od zdjęć ilustrujących artykuł :-)
@Elizabeth_Linton
Też nie czuję się najlepiej, liczę że nie będę musiał długo czekać na rozbłysk. Jeśli przez kwadrans nic nie zobaczę to dam sobie spokój. Już się przyzwyczaiłem do tego, że zazwyczaj chmury psują cały efekt, chociaż prognozy dla mojego regionu przewidują
zachmurzenie małe, bywało gorzej.
@KRCK
Podejrzewam, że zjawisko będzie na pewno widoczne w Skandynawii. Według informacji serwisu „Z głową w gwiazdach” prowadzonego przez pasjonata astronomii mieszkańcy Polski północnej i „być może centralnej” będą mieli szansę na obserwacji zorzy. Największa aktywność zorzy ma nastąpić prawdopodobnie między 23:00 a 01:00 w nocy.
Nie jest to jednak zasada, więc "warto obserwować niebo od 22:00 aż do 4:00 nad ranem".
Warto jednak pamiętać, że na pewno nie będziemy mieli do czynienia z taką zorzą, jaką zobaczylibyśmy np. na kole podbiegunowym. Zorza polarna obserwowana z naszego kraju będzie prawdopodobnie znacznie słabsza i widzialna w formie poświaty
nisko nad północnym horyzontem. Wątpliwe jest aby jakieś spektakularne obrazy można było zaobserwować w Małopolsce.
Proszę czekać…