Aktywność

> Zasumitra o 2018-12-05 14:16 napisał:
> ale to boks.

Po tym jak Pan Zenon przestał się interesować praktycznie wszystkimi galami, federacjami, organizacjami,
to myślę że nie robi Mu to różnicy.
Nie byłbym też zaskoczony, gdyby uznał za konieczne zdelegalizowanie federacji, odebranie praw transmisyjnych itd. :-)

> insider_from_outside o 2018-12-05 12:38 napisał:
>
> Hahaha ale zaścianek! Nic dziwnego, że postępowa Europa się z nas śmieje. A
> można przecież inaczej:
>
> https://www.youtube.com/watch?v=vsfmmef5gds

Elementem który wywołuje u mnie uśmiech nie jest sama forma tańca lecz skład osobowy zespołu tanecznego
na który składa się niemal cała Rada Ministrów.
Prawdę mówiąc nie widziałem jeszcze rządu który kołysze się w rytmie religijnych pieśni.
W filmiku który Pan zamieścił jakieś cudaki z Ameryki Płd podpuszczają nieletniego do jak to Pan określił dwuznacznych "wygibasów"
w czym nie odnajduję niczego śmiesznego.
Po ilości wyświetleń wnioskuję, że nie było łatwo taką "perełkę" znaleźć :-)

Zatańczmy razem https://www.youtube.com/watch?v=D9_4CliGgsk

Najważniejszym teledyskiem tego roku jest bez wątpienia spektakularne wykonanie Abba Ojcze
z udziałem kołyszącego się Prezesa Rady Ministrów, Szefa MSWiA, Szefa MON, Ministra Sprawiedliwości,
zasłużonego opozycjonisty Stanisława Piotrowicza, nadwornego ekologa Jana Szyszki, Szefa Komisji Smoleńskiej Antka Macierewicza
i wielu innych
https://www.youtube.com/watch?v=D9_4CliGgsk

@ZSGifMan

Domyślam się, że słuchanie tego kawałka na sprzęcie High End daje wrażenia nie do opisania
piękne brzmienie gitary, aczkolwiek samą kompozycję oceniam na 6/10.

Pan Zuchwalec wspominał, że lubi Steve Vaia a kiedy sobie o nim pomyślę to od razu przychodzi mi na myśl jeden utwór https://www.youtube.com/watch?v=NiTXGswyAls
Być może nie każdy wie, że Vai był uczniem Satrianiego.

Nie przekona mnie Pan, że zadaniem państwa winno być prewencyjne powstrzymywanie ludzkiej głupoty,
która zdaniem co niektórych, może kiedyś przeobrazić się w jakieś niebezpieczne zjawiska.
Dla Pana głupotą wobec której państwo nie powinno pozostawać obojętne jest selfie na krawędzi klifu a dla kogoś innego
będzie to wspinanie się zimą bez tlenu na ośmiotysięcznik, dla jeszcze innego zajęcie Robert Kubicy.
Co do piratów drogowych to mojej tolerancji wobec nich nie ma i tak się składa, że nie przewiduje jej też polskie prawo.
Wystarczy tylko skutecznie je stosować.

Zasadniczą różnicą pomiędzy mną a Panem i resztą dżihadystów jest to, że dla mnie priorytetem
nie jest walka z głupotą ale ludzkie szczęście
i jeśli komuś do osiągnięcia jego jest potrzebna głupota, to jeśli tylko nie wiąże się ona z czyjąś krzywdą,
to naprawdę nie widzę żadnego uzasadnienia dla którego miałbym stawać na drodze do czyjegoś szczęścia.
Człowiek ma wolną wolę a więc także prawo do głupoty, nawet jeżeli gotów jest za to zapłacić najwyższą cenę.

Tolerancja wobec nie krzywdzącej nikogo głupoty lub okazjonalne obcowanie z nią nie są równoznaczne z przyklaskiwaniem.
Pod względem kulturowym, obyczajowym skala walenia ludziom w dekiel nie jest wcale większa obecnie
niż miało to miejsce w przeszłości.
Co do tej cenzury i brania ludzi za mordę to tak czasem sobie myślę, a w zasadzie to jestem pewien, że znacznej części pańskiej strony mentalnie bliżej do Bliskiego Wschodu jak do Zachodu i nie mam teraz na myśli jego obecnej formy,
wraz z trapiącymi go od kilkunastu lat problemami, lecz w odniesieniu do lat powojennych.
Już jakiś czas temu Korwin Mikke powiedział – "Szczerze mówiąc, bliższa jest mi cywilizacja muzułmańska,
bo Unia Europejska to zwykła dzicz. Jak tu przyjdą, to przynajmniej zlikwidują VAT.
Może spadnie trochę głów, ale na pewno nie będzie parad równości".
Stąd doprawdy nie rozumiem tej niechęci do Muzułmanów którzy z pewnością podzielają pańskie poczucie głębokiego zepsucia
i konieczności uzdrowienia ludzkości.
Jedyny element odróżniający Pana od prawej strony to świadomość zagrożeń płynących z przeludnienia.
Jeśli jednak będziemy dalej tak postępować z planetą jak do tej pory to problem przeludnienia może się naturalnie rozwiązać.

Zrobił się mały bałagan więc aby trochę uporządkować biorę na siebie odpowiedzialność aby ocenić obie propozycje.
Have you heard? Zasadne pytanie. W tym wypadku jednak muszę przyznać, że ten utwór nie zapisał mi się wcześniej w pamięci,
choć niewątpliwie przyjemnie się słucha 7/10.
Z pewnością należy docenić, że nie chciał Pan być banalny podając np. Sambę Pa Ti.
Paco de Lucia bardziej mnie porwał stąd też 8,5/10. Wydaje mi się, że czasem takie połówki się przydadzą.
Moja propozycja to tym razem prawdziwe arcydzieło, przy którym nie przewiduje oceny poniżej 10 :).
Każdy zna oczywiście Comfortably Numb lecz może niekoniecznie w tej wersji.
Jeśli ktoś nie ma cierpliwości niech lepiej wstrzyma się z oglądaniem bo trzeba będzie poczekać trochę na solo.
Namawiam nie tylko do przesłuchania ale i obejrzenia teledysku bo show jest niesamowite!
https://www.youtube.com/watch?v=vi7cuAjArRs

Dziękuję za osobiste nawiązanie i mimo wszystko zachęcam do dalszego udzielania się :-).
Utwór jest mi oczywiście znany. Kiedy pierwszy raz go słyszałem to miałem podobne skojarzenia co do pomysłu jak przy Hendrixie
z hymnem USA, choć prawdę mówiąc wykonanie Slasha bardziej mi się podoba, jest mniej chaotyczne. Ocena 9/10.
Edit: Właśnie natrafiłem na komentarz
He didnt "butcher" it. He did it purposely to sound like bombs dropping,explosions,screaming and such
co zmienia moje podejście do tego "chaosu".
A teraz aby nie wprowadzać prawdziwego chaosu proszę następną osobę aby zechciała ocenić nasze dwie propozycje
i przedstawiła własną.

@Zuchwalec

Nie znać Child in time to jak nie znać Stairway to heaven :-)
W tym wypadku nawet nie będę się silił na jakieś oryginalne oceny 10/10 i nie ma dyskusji.
Zakładam, że wśród uczestników zabawy znajdziemy samych koneserów gitarowego brzmienia
i żaden z nich nie będzie przyspieszał nagrań.
Kolejna propozycja to Alvin Lee & Ten Years After
https://www.youtube.com/watch?v=rB6OlJqV1rQ