Aktywność

Prawnik z Lincolna (2011)

To jest właśnie przykład na to, że wcale nie trzeba szukać nowych sensacyjnych tematów żeby zrobić dobry film. Temat moralności adwokackiej w kinie bywał już poruszany setki razy, a jednak da się go pokazać bardzo ciekawie. Ode mnie nawet 8/10.

Jestem Bogiem (2011/I)

6/10 – No to żeby nie było, że wszystkim się tak podoba, moja łyżka dziegciu: jako instruktaż dla muszących coś łykać, aby wzbić się na wyżyny intelektu ten obraz jest ok. Ale ogólnie zaledwie film na "6" w mojej ocenie. Swoją drogą bohater nie imponuje mi w zasadzie niczym mimo, że korzysta ze 100% (a nie jak ja z 40% zaledwie) swojego mózgu – też władam kilkoma językami (chińskim akurat jeszcze nie, ale kto wie?), też jestem rentierem i na razie nie zaliczyłem żadnej wtopy, ba, parę razy już zarobiłem, może nie tak spektakularnie, ale na giełdzie nikt nie zarabia spektakularnie, żeby się to nie skończyło postawieniem zarzutów. Film w zasadzie udał się głównie Robertowi, bo wszak ostatnio mu się nie wiodło najlepiej. Cooper poprawny, nie mówię, że nie ma potencjału, ale znów tu mnie niczym szczególnym nie zachwycił. Dzięki montażowi film sprawia wrażenie dynamicznego, ale w rzeczywistości tej dynamiki wcale nie ma – może to i słuszny zabieg – ot takie kino dla każdego. Tyle tylko, że moim zdaniem wszystko co jest "dla każdego" jest najczęściej "do niczego". Reasumując jak ktoś nie lubi specjalnie się wysilać intelektualnie na filmie, to pozycja ta spokojnie spełni jego oczekiwania (wizualnie jest na plus), ale jak się widz spodziewa pojedynku mózgowych gigantów to się zawiedzie niestety.

Uwaga lekki SPOILER!!! Scena z wypiciem krwi z zawartością thz (czy jak się to tam zwało) to jedna z nielicznych, która mi się akurat podobała, ale to zdecydowanie za mało na więcej niż szóstkę.

27 Warszawski Festiwal Filmowy już wkrótce! FILMY

Dla zainteresowanych: http://www.wff.pl/pl/bilety/
Swoją drogą wybiera się ktoś z szanownego grona kinofilskiego fdb?

Po godzinach (1985/I)

8/10 – Klasyka Martina i znakomity Dunne. Każdy wielbiciel talentu tego świetnego reżysera powinien ten obraz zobaczyć. Kreacje nawet w epizodach niezwykle starannie zagrane, wielkie brawa dla całej w zasadzie obsady. Momentami tak wartka akcja, że można przegapić kluczowe kwestie, czasami "lynczowskie" senne prowadzenie kamery. Tak czy siak nie sposób się nudzić. Polecam gorąco.

Sky Kapitan i świat jutra (2004)

7/10 – Kapitalny plastycznie i wizualnie obraz będący hołdem złożonym wczesnym filmom fantastycznym i komiksom. Sam akurat nie jestem jakimś wielkim wielbicielem komiksów, ale tak zrobione kino ogląda się z dużą przyjemnością dla oka. Każdy kinofil znajdzie tu sporo smaczków. Obsada znakomita, choć nie ma tu jakichś wielkich kreacji ani zaskakującej fabuły, bo też nie o to w takim kinie chodziło. Miłośnicy klasycznych już dziś filmów – jak chociażby "Metropolis" – będą usatysfakcjonowani, reszta: no cóż. Znany amerykański krytyk filmowy Gene Shalit napisał: "Jeśli nie lubisz tego filmu, to znaczy, że w ogóle nie lubisz filmów" – i niech to będzie esencją zachęty do obejrzenia tej pozycji. :)

Straszny film 5 (2013)

Ten "koleś/e/ówy zarządza/jący" tym portalem założył po prostu (jak każdy cywilizowany człowiek), że przeciętny user to jednak myślący i odpowiedzialny osobnik. Ale jak to w tym kraju nie raz udowodniono: przeciętnego obywatela trzeba za ryj trzymać i na smyczy prowadzać, bo inaczej zachowuje się jak kundel (nie obrażając psów) spuszczony ze smyczy, czyli po prostu głupieje. To tzw. natura niewolnika. I nic z tym nie da się zrobić – no może poza kupnem paru kagańców dla debili.

Znamy datę The Walking Dead

Gdzieś mi się obiło o kaprawe ucho, że drugi sezon miał być już bez Franka Darabonta, ale albo ucho mam bardziej kaprawe niż myślałem, albo to tylko plotka, bo w drugiej serii jest wymieniony jako developer, więc wszystko gra. Nie ukrywam, że moim zdaniem bez Franka serial nie byłby tym czym jest :)

Agnieszka Holland sensacją festiwalu w Toronto

„Najlepszy film Agnieszki Holland od czasu „Europa, Europa” – mnie to wystarczy, żeby chcieć obejrzeć ten obraz. Szkoda tylko, że 16.09 dowiedziałem się, że wyświetlany był do 15.09 w Kulturze :/

Odkupienie (1999)

12-letni film pierwowzorem thrillerów psychologicznych? Gratuluję głębokiej znajomości kina ;/

Święty interes (2010)

5/10 – Największy grzech tego filmu to brak tempa, ale są i pomniejsze grzechy. W polskich komediach "za komuny" brakowało taśmy, rekwizytów i mnóstwa innych rzeczy, ale warsztat (nawet w rolach epizodycznych) był na wysokim poziomie. Tutaj tego nie ma: ot dwóch aktorów ciągnie jakoś ten film, ale poza nimi nikt nic szczególnego nie wnosi. Człowiek to ogląda i tak naprawdę czeka kiedy się skończy. Pamiętam, że film reklamowano jako znakomitą komedię – no ale komedią to tu jest tylko pierwsza scena, do momentu odebrania telefonu o śmierci ojca, który wpadając do studni kończy wątek komediowy. Reszta to IMHO nieudolna próba opowiedzenia historii, która może i miała potencjał, ale go nie wykorzystano.

Proszę czekać…