Aktywność

Szybcy i wściekli 7 (2015)

Rodzinka wlałaby Ultronowi lepiej niż Avengers. Gołymi rękami. Podczas jazdy na dwóch kołach nad przepaścią. Bez trzymanki. (+ wzruszające pożegnanie z PW).

Krocząc wśród cieni (2014)

Zaskakująco przyjemne klisze, a i Neeson, na szczęście, strzela dużo mniej niż w "Uprowadzonej 8". I w sumie tylko uduchowionej końcówki szkoda.

Ex Machina (2014)

Pewnie szybko o nim zapomnę, ale dopóki trwał, wciągał bez reszty. Czyli: intelektualnie raczej standard (acz zacny), za to klimat, klimat, klimat…!

Daybreakers. Świt (2009)

Dawno, dawno temu było sobie zacne neo-noir. Potem ktoś przyszedł i zrobił z niego patetyczne filmiszcze o ratowaniu świata. Does. Not. Compute.

Pudłaki (2014)

Gdybym obejrzał to w wieku przedszkolnym, do tej pory miałbym problemy ze snem. Szkoda sztampowej końcówki, ale filozoficzne rozkminy sługusów na propsie.

Raport Europy (2013)

No świetne to… byłoby, gdyby nie nieziemsko kretyńska końcówka. Taki brak wyobraźni w filmie tak pięknie operującym tajemnicą jest wręcz szokujący.

Żona policjanta (2013)

Bardzo mocny, bardzo konceptualny. I tak się właśnie zastanawiam, czy przypadkiem ten koncept nieco nie ciąży, szczególnie pod koniec. 7+

Hiszpanka (2015)

Przy całym koncepcie i wszystkich zawiłościach w głowie mam jedno: dobra beka. I to jest duży komplement. Pod koniec się rozłazi, ale niech będzie, że 8.

Snajper (2014)

Znów jakieś dziwne oskarżenia o jednostronność, znów nic nie rozumiem. Nie mniej moralnie szare niż "Bez przebaczenia", wcale nie bardziej "amerykańskie".

Tokarev. Zabójca z przeszłości (2014)

Filmom z Nicolasem można sporo wybaczyć, bo są filmami z Nicolasem. Ale pisania na łydce (bo przecież nie na kolanie) i kręcenia ziemniakiem nie wybaczę.

Proszę czekać…