Aktywność

Dziś nikt nie wraca do domu (1996)

Dość zwiewne, ale przyjemnie patrzy się na źródło schematów zarzynanych dziś przez twórców popularnych komedii o ludziach w średnim wieku.

Żywot Matsuko (2006)

Bardzo smutny, ale równocześnie uwznioślający film. Gdyby był może jeszcze odrobinę bardziej szalony, wyrywałby serducho.

Wymarzone mieszkanie (2010)

Na slasherach znam się jak wilk na gwiazdach, ale to jest kapitalne. Pomysł na postać, nieliniowa narracja, zdjęcia, montaż, komentarz społeczny, wszystko.

Hanyut. Szaleństwo Almayera (2012)

Przyjemnie patrzy się na klasyczne konwencje kina przygodowego i romansu (świetna muzyka) osadzone w nowym kontekście. To jednak bardziej film TV niż kinowy.

Lekcja zła (2012)

Miike się nie patyczkuje, bierze na warsztat trudne tematy i wali prosto między oczy. Początkowe gigantyczne "WTF?" zmienia się w "Hej, to ma sens!".

36 (2012)

Płynie leniwym tempem wyznaczanym przez wyjątkowej urody statyczne kadry. Mimo wszystko nie obraziłbym się, gdyby film o pamięci stanowił większą łamigłówkę.

Więzi (2013)

Bezbolesne, zupełnie pozbawione ekstrawagancji studium samotności w obliczu kryzysu. Przyjemne, ale przez to zbyt lekkie i ulotne.

Biedni ludzie (2012)

Świetnie rozegrany dysonans między dramatyczną historią i całkowicie antydramatyczną narracją sprawia, że drugi film Midiego ogląda się dużo lepiej niż debiut.

Chuen zik saat sau (2001)

Trochę to rozlazłe, ale zwrot akcji jest tak doskonale absurdalny, że nie mam pytań. No i strzelaniny – poezja, jak zawsze u To.

Jiseul (2012)

Filmowy potwór Frankensteina – pozszywany z zupełnie nieprzystających kawałków, jakoś chodzi, ale ledwo.

Proszę czekać…