Zaraz, ale ja jestem fanem filmów, które kręci się tylko dla rozrywki, jednak w tym filmie jest jej bardzo mało. Nie jest wcale zabawny, raczej właśni nudny. Zdecydowanie dla młodszych widzów. Co do Borata również uważam, że nigdy nie powinien trafić do kin. Wpadka to jest zupełnie inna liga, po za podtekstem seksualnym są jeszcze śmieszne związane nie tylko z seksem. Nie wiem co może śmieszyć w St. Trinian? Mnie nic. 2/10 to i tak dobra ocena.
Zgadzam się z juskowiakiem, film nigdy nie powinien trafić do kin! Strata pieniędzy, fabuła i klimat filmu klasy B. Byłem pewien, że takich filmów się już nie kręci, a tu taka niespodzianka. Przynosi wstyd Polskim dystrybutorom, bo nawet nie widzą co wciskają do naszych kin.
7/10 Krytyka niezasłuzona – Według mnie bezpodstawnie krytykujecie ten film. Czego Wam brakowało klimatu? O jakim klimacie mowa, bo mi klimat komiksowego, efekciarskiego filmu przychodzi jedynie na myśl, według mnie film aż cieknie tym klimatem. Świetnie się bawiłem podczas seansu, według mnie jedynka i dwójka są bardzo podobne. Humor był i w pierwszej części przypomnijcie sobie dobrze. W dwójce jest go więcej ale wcale nie psuje to a wręcz poprawia wizerunek produkcji. Idąc do kina na Hellboy’a nie spodziewaliście się chyba zobaczyć nic ponad to do czego przyzwyczaiły nas filmowe ekranizacje komiksów? Dla mnie 7/10, bo zabawa jest gwarantowana.
Nie wiem nie znam się na aktorkach z telenowel meksykańskich. No ale skoro tak chętnie po nasze rodaczki sięgają no to coś musi być nie tak;)
No tak w telenowelach meksykańskich również;) Widocznie nie mają u siebie ładnych kobiet;)
I Ludwika Paleta. No i?
Akumulatory nie są aktualnie wyrzucane, nawet nie wiem i nie znam nikogo kto by wyrzucił samochodowy akumulator, przecież za stary akumulator można dostać pieniądze, są firmy, które skupują akumulatory, po złotówce za kilogram. Więc chyba nie za dużo wiesz w tej kwestii. A wymiana baterii w takim samochodzie elektrycznym odbywała by się pewnie w jakichś serwisach, które musiałby spełniać warunki na przechowywanie takiej baterii, a później oddanie do utylizacji. Co do kosztów takiej wymiany, to myślę, że ni byłby taki wysoki jak Ci się wydaje, zresztą samochody benzynowe też trzeba serwisować i wymieniać, toksyczny olej, filtry, paski, w samochodzie elektrycznym tego nie ma. I teraz Twoja mantra wydaje się bzdurna no bo czy w nowym samochodzie benzynowym nie ma oleju? Nie ma pasków? Nie ma filtrów? Aha jeszcze czy w spalinach nie ma ołowiu i siarki? Nie przedostają się do wód i żywności? To że spełnia normę EURO3 nie znaczy, że nie wydziela żadnych toksyn, a tylko mieści się w jakimś zakresie.
No i nagle stałeś ekspertem. Masz cytat z ISO, z czego składa się bilans ekologiczny "Emisja oznacza wszelkiego rodzaju zanieczyszczenie powietrza, hałasy, drgania, światło, ciepło, promienie oraz inne wpływy na środowisko, które powoduje urządzenie.
Transmisja to transport i rozpowszechnianie się emisji w powietrzu.
Imisja to wpływające na ludzi, zwierzęta i rośliny, ziemię, wodę, atmosferę oraz pozostałe rzeczy zanieczyszczenia powietrza, hałasy, drgania, światło, ciepło, zapach, promieniowanie i podobne wpływy środowiskowe."
Emisja w samochodzie EV1 z 93 roku, zanieczyszczenia powietrza ewentualne z elektrowni, hałas prawie zerowy bo EV1 wydawał delikatny pomruk, drgania chyba tylko powietrza, światło i ciepło i promienie minimalne porównywalne z samochodem benzynowym.
Transport emisji, chyba jasne że nisko w normie, no chyba że brać pod uwagę opady pyłu z elektrowni.
Imisja- jak może wpływać na ludzi i zwierzęta taki samochodzik? No chyba że poliżesz baterię jednocześnie po plusie i minusie.
Poważnie według Ciebie, benzyniak czy diesel jest bardziej ekologiczny niż samochód elektryczny? Nie wiem jak Ty pojmujesz rzeczywistość. Nie czujesz nawet troszeczkę, że prąd jest bardziej ekologiczny od ropy? Po pierwsze jest źródłem odnawialnym, po drugie jest możliwe uzyskiwanie prądu z wiatru, wody i słońca, a wszystko na to wskazuje, że te sposoby uzyskiwania prądu będą się rozwijać i rozpowszechniać, gdy tylko ludziom zajrzy mocniej niż do tej pory w oczy kataklizm efektu cieplarnianego. Zresztą już teraz upowszechniają się z roku na rok, wszędzie tam gdzie są odpowiednie warunki na takie pozyskanie energii. Po za tym nie wydaje Ci się że nie widzisz tego o czym piszę od samego początku, że gdyby w prace nad samochodem elektrycznym włożono tyle pieniędzy co nad ulepszaniem benzyniaka możliwe by było ulepszenie go do tego stopnia, że stałby się bardzo ekologiczny? Porównaj samochody benzynowe z 93 roku z samochodami dzisiaj. A teraz zrozum, że EV1 powstał w 1993 roku, jak myślisz jak bardzo mógłby zostać ulepszony do 2008? Chodzi o nakłady finansowe na badania i na skalę badań.
> obecnie firma mojego wujka pracuje nad jakąś instalacją do autobusów miejskich
> "eco coś tam" też elektryczne , prowadzą przecież badania itp i mi sam
> powiedział , ze to taka ściema , ze masakra i cała załoga inżynierów
> pracujących nad tym to wie , pisałem wczesniej , ze " wiekszości załogi to sie
> nie podoba….." to właśnie to miałem na myśli…… .ja autorytetem w tej
> dziedzinie nie jestem tak jak i Ty , ale jak mam wybierać komu wierzyć to wybacz
> , ale tą osobą nie jesteś Ty ;p……
Nie chce być autorytetem, ja piszę w jaki sposób w widzę całą sprawę. A z tym Twoim podkreślaniem, że wszystko to wielka ściema, to nie wiem po co w ogóle prowadzą jakiekolwiek badania. Przecież to tylko ściema, biorą tylko pieniądze i nic z tego nie ma. Tego oczywiście nie piszę na poważnie, żebyś źle nie zrozumiał, ale takie zdajesz się mieć podejście.
> nie chce mi się już cytować (za dużo napisałeś) , a mógłbym podważyć kilka
> rzeczy nawet ze swoją wiedzą , ale powiem na koniec to czym w sumie zacząłem….
No szkoda, że nie cytowałeś, bo chętnie bym zobaczył jak podważasz to i owo.
> nowe benzyniaki z dobrą strategią mają o wiele lepszy bilans energetyczny
> CAŁKOWITY niż te pseudo-ekologiczne wynalazki…..i nie ma czegoś takiego jak
> ekologiczny samochód
A jest tani w utrzymaniu samochód? Prąd jest tańszy od benzyny i potwierdzili to budując EV1. A ekologiczny według mnie jest bardzo. To tak jak z papierową torbą na zakupy, ja powiem że jest ekologiczna bo nie zaśmieca ziemi rozkładającym się 200 lat plastikiem, a Ty powiesz, że nie bo do jej produkcji wycięto drzewa albo użyto makulatury, z której można było zrobić co innego. Jak na siłę się chce to można wszystko podważyć, zwłaszcza jak się nie zauważa różnych aspektów ekologii.
Co do tych benzyniaków to Ci mówię, kupujesz samochód który ma palić 5,5 litra w trybie mieszanym, wrzucę do bagażnika worek ziemniaków i wsiądzie pięć osób ile mi spali po mieście w trybie, sprzęgło, hamulec, gaz? 5,5 litra? To jest właśnie prawdziwa ściema, wiara w to że samochody spełniają normę Euro3, bo tak mówi producent, że palą średnio nie więcej niż 6 litrów i że kosztują u nas tyle samo co w USA.
Spotkałem ostatnio takiego faceta, który stwierdził że jego nowy 4 litrowy Mustang spala po mieście 12 litrów paliwa a w trasie 8l. Możliwe? No chyba w bajkach, które dodają do samochodów jako manual.
> nie jestem i mi bedzie ciężko….hybrydy jakbyś nie wiedział to też są na napęd
> elektryczny (częściowo)…..
Nie tylko, również wodorowo-benzynowy a ostatnio nawet widziałem coś o hybrydzie wodorowo-elektryczno-benzynowej
> to , ze wyskoczyłeś z elektrownią atomową to dziwne…..jak myślisz co się
> dzieje z odpadami…..
Dziwne, a bo ja wiem to jest właśnie przyszłość nawet w Polsce. A odpady radioaktywne, to już zupełnie inna kwestia, są sposoby na neutralizację takich odpadów ale tak jak w przypadku samochodów elektrycznych, zbyt kosztowne więc to już temat na inny film;) Zresztą odpady radioaktywne, dobrze składowane są mniejszym zagrożeniem niż zanieczyszczenie powietrza i gleby, wywoływane przez spaliny.
>elektrownie węglowe mają skuteczność jakieś 20-30% reszta
> energii po prostu przepada(bardzo skuteczne , ekologiczne i ekonomiczne)…i
> ciekawe kto robił te badania
Nie wkładaj mi słów w usta! Czytać ze zrozumieniem nie umiesz?
Nie napisałem, że elektrownie węglowe są ekologiczne, a jedynie to że nawet takie elektrownie mniej zanieczyszczeń oddają do atmosfery niż setki samochodów na ropę.
> ze 20% zanieczyszczeń mniej..mam nadzieje , ze
> nie Mel Gibson ;p…
Ludzie, zajmujący się zanieczyszczeniami powietrza, zresztą sporo jest o nich w filmie bo jest to jedna z komórek rządowych USA i często zmieniała zdanie co do samochodów. Mówię Ci obejrzyj film. A uwaga o Melu to kolejny przykład, że nie rozumiesz co czytasz.
>mój wujek twierdzi , ze większość osiągów tych wynalazków
> jest przekłamywana
> no obejrzałeś ten "dokument" i wątpię bym jakoś Cie przekonał….wiem po prostu
> to to jest ściema
Ale co jest przekłamane, że da się jeździć na prądzie? Że od 93 roku do dzisiaj cofnięto rozwój samochodów elektrycznych zamiast iść do przodu. Ściemą nie jest przecież to, że w 93 roku powstał samochód produkowany przez GM, zasilany wyłącznie prądem, a dzisiaj zamiast rozwijać taką myśl buduje się samochody Hybrydowe, zasilane tylko w połowie prądem. Jaki to ma sens? Gdzie tu widzisz ściemę. Wierzę, że gdyby badań i rozwoju nad samochodem elektrycznym nie wyhamowano, dzisiaj mielibyśmy dostępnych kilka modeli wcale nie wolniejszych od BMW, wcale nie mniej wygodnych od niego i niewiele droższych.
>
> jak juz piszesz cos takiego to powinienes powiedzieć jakim to było kosztem , ilę
> prądu zużył , na jakim podłożu jechał , czy pod górkę , a może z górki ilu
> pasażerów ;p – i wiele , wiele innych czynników…to , ze dla Ciebie to
> satysfakcjonujące to nie znaczy , ze ekologiczne
No właśnie w tym sęk, że ten samochód otrzymało kilka osób w stanach i stwierdzili, że osiągi są prawdziwe. Samochód może wieźć 2 osoby i nie ma najprawdopodobniej większego wpływu, czy pod górkę czy z górki. Jeździli po drogach asfaltowych. Po za tym jak kupujesz samochód na rope to czytając podane dane normy spalania, jesteś pewien że liczone są przy załadowaniu go do przepisowej ładowności. 5 osób i pod górkę? Bzdura. jest jakaś rozpiętość, dane które podałem to są maksymalne prędkości i zasięg, mogą się zmieniać właśnie zależnie od czynników. I nadal jest to satysfakcjonujące, bo 120km na godzinę nie jeżdżę a dziennie nie przejeżdżam więcej niż 60 km.
>nie odciążony jak bolid f1 , załadował bagażami i rodziną i pojechał na wczasy to by takie >“satysfakcjonujące” osiągi na bank nie były
Mam samochód na benzynę i gdy załaduję go do oporu, osiągi spadają o połowę. No i co w związku z tym? A jak brałem go z salonu miał palić 5 litrów i rozpędzać się do 200. Podawane osiągi sa zazwyczaj wartościami krańcowymi. Jak tego nie pojmiesz nie mamy o czym dyskutować. Nie można nazywać takich danych średnimi i tylko w tym jest błąd producentów samochodów. A co do samochodu, elektrycznego EV1 nie nadawałby się na dłuższe wypady, bo na jednym naładowaniu maksymalnie przejeżdżał 100 kilka km, co nie zmienia faktu, że wraz z rozwojem techniki baterie stawałby się dużo mocniejsze i do dzisiaj od 93 roku można by było pewnie jeździć w dalsze trasy. A co do mojej satysfakcji względem osiągów samochodu elektrycznego, jest wystarczająca bo większość miejsc w które jeżdżę znajduje się w mieście. Bardzo dużo ludzi porusza się tylko po mieście, dlaczego zatem nie zmniejszyc zanieczyszczeń kosztem słabszych osiągów. Przecież, po mieście nie powinieneś rozpędzać się bardziej niż 50 na godz. a taka prędkość to dla tego samochodziku z 93 roku jest prędkością przy, której będziesz miał zapas mocy, żeby wyprzedzać. Dlatego mi by wystarczyła. Jeszcze raz polecam film.
Proszę czekać…