Suburbicon za mocno zalatywał Coenami (choć ostatnia scena wg mnie była świetna i mówiła więcej, niż niektóre całe dokumenty analizujące społeczności), przeciętni Obrońcy Skarbów. Chciałbym, żeby Clooney zrobił coś na poziomie Good Night and Good Luck, który był niesamowitym ukazaniem odwagi dziennikarstwa w tamtym czasie i tego jak prawdziwi dziennikarze potrafili faktycznie wpływać na kształtowanie się opinii publicznej.
Jak w newsie czytam, że bliźniacza oferta była dla Sylvestra to wiem, że pisał go gość, który nie ma pojęcia na czym polegała tamta rozkmina. Trochę żałosna jak na portal filmowy – pasuje do wp.pl, pudelka czy czegoś, co ha wie o kinie
Ktoś kojarzy czyim nieślubnym dzieckiem jest to drewno? Bo jeżeli ta informacja okaże się prawdziwa to z pewnością ktoś gdzieś zamoczył pędzel i pomaga :-D
@Khaosth Dokładnie – poprawną odpowiedzią mogłaby być "choroba psychiczna w prawdziwym świecie".
@Chemas I jak chcesz się śmiać z mojego cytowania to proszę bardzo. Nie "Trochę Ciebie poniosło" tylko CIĘ. Podstawówka się kłania
@Chemas Czyli jednak się naj…łeś. W żadnym momencie swojego wpisu nie odwoływałem się do Twojej oceny co do Netflixa i w ogóle do tego nie piłem. Odnosiłem się do całkiem innej części Twej wypowiedzi, ale widzę, że nie ogarniasz i coś tam piszesz o Netflixie, bo wcześniej o nim pisałeś. A to, że ja w ogóle o nim nie wspomniałem no cóż… takie to wpisy kogoś po pijaku
@Chemas "Ty się znalazłeś i musisz komentować" – jeżeli ktoś czuje potrzebę skomentowania czegoś, a Ty masz z tym problem to zadzwoń do komentarzy, że są głupie – PRZECIEŻ NA TYM POLEGA KOMENTOWANIE", na potrzebie skomentowania wypowiedzi poprzedniej. Ej, co jest z Tobą dzisiaj? Najeb..eś się???
@Chemas Ja tylko zwróciłem uwagę na Twój wpis, który powinien za sobą pociągnąć oczywiste wnioski. Nie krzycz na mnie, popatrz na swój wpis: jeżeli nie lubisz adaptacji to po co się nad nimi pochylasz? Po co będziesz je oglądał? Jesteś masochistą czy co? Po co wypowiadasz się i tracisz swój czas na rzeczy, których nie lubisz? Dla mnie to dziwne jest trochę po prostu. Życie jest tak pełne, wspaniałe i bogate w przeróżne rzeczy, że rozwala mnie wpis: "nie lubię adaptacji" i o nich się wypowiem. Na nie poświęcę swój czas. Nie lubię ich, ale nawet wtedy odpowiem komuś kto mi na ich temat odpisał….. No sam sobie pomyśl jak to żałośnie brzmi.
I odpisuję Ci tylko dlatego, że ja akurat wiem dlaczego poświęcam czas na odpisanie Tobie. Masz fajne i mądre rozkminy na temat filmów – a Twój wpis uznałem za zejście poniżej Twojego pewnego poziomu.
"wypowiadam się, bo mam takie prawo i możliwość" – to też jest poniżej Twojego poziomu, który ogólnie cenię bardzo. Wg tego wpisu wychodzi tylko, że każdy idiota uważający Ziemię za płaską może powiedzieć co tam myśli, a Ty trochę tym wpisem zrównujesz magistrów filozofii z menelami – "mam takie prawo i możliwość"
@Chemas "Poza tym nie lubię adaptacji, zawsze niszczą książkę" – jeżeli tego nie lubisz to po ha w ogóle się wypowiadasz po tematem, który masz w dupie? Mało masz w życiu do roboty??? Nie oglądaj, nie dokonuj wpisów – odpuść.
Szkoda czytać wpisy poniżej. Z dwóch stron. Jedna: ludzie dokonujący tych wpisów wiedzą o sztuce filmowej tyle, co ludzie oglądający TVP i słuchający Morawieckiego, który mówi, że zgłaszają się do niego zachodnie korporacje chcące płacić większe podatki…byle w Polsce. Ci ludzie to kretyni nie do uratowania. Druga: filmoznawcy, którzy chyba zapomnieli o adaptacji Lotu nad kukułczym gniazdem – genialnej adaptacji, która swoim założeniem i wydźwiękiem odjechała literackiemu pierwowzorowi w pizdu, a była majstersztykiem. Tych też mi szkoda. Gdzie się podziali ludzie, którzy myślą?
Proszę czekać…