a ja 6/10 troche nudzil dlugimi dialogami w nistotnych scenach, gdyby nie to bylo by 8, a tak jest 6.
faktycznie, koncówka świetna
no jasne w westernach, w dramatach juz troche pozniej, ale wiesz o co mi chodzi? gosciu ktory w sumie gral w filmach typowo rozrywkowych i w sumie sie tylko strzelal i bil :) jest swietnym rezyserem a i nawet kompozytorem, niesamowite
no, niestety kryzys
jak bylem dziciakiem to nigdy tego filmu nie lubialem jak go puszczali w tv
nawet – Clint nawet robi muzykę do filmów. Niesamowity gosć, a za mlodu po prostu gral w sensacjach.
a dla ciabie jakis film nie byl cieniutki? chyba J.I. Joe :) tylko nie
> kolbiel o 2010-05-07 16:45 napisał:
> Tak jak ze wszystkim w zyciu – efekt koncowy oceniasz pod katem oczekiwan.
o, prawda, @juskowiak spodziewal sie niewiaodmo jakich fajerwerków, a tu Clint nakrecil sobie film biograficzny o Mandeli :)
powiem ci jedno kolego. nie czeka sie na wybitny film, na dobry, pelen napiecia itp tylko sie zaczyna ogldac film z czystą kartą i daje ponieść historii która jest tam opowiadana, bez gotowego wyobrażenia jaki ten film powinien być
no w tym wypadku to nie "miał znani aktorzy" tylko znani młodzi aktorzy z popularnych seriali i filmów bo oczywiscie gwiazdy to to nie sa, przynajmniej narazie
jakso nie widze go w tej roli, ale to moze kwestia charakteryzacji
skoro sama uważasz ze film jest dla facetów to po co sie o min wypowiadasz? wypowiec sie w temacie "Sex w wielkim mieście2"
Proszę czekać…