Aktywność

Hellboy (2004)

Przeciętniak, łażą po jakieś jaja zniesione przez psa-diabła, do tego inne bzdury jak tekst "to tylko mały chłopczyk" Humor i postać Hellboya to jedyne promyki

Jestem legendą (2007)

Niestety poszedł w film z bezmyślnymi zombiakami. A z takiej książki można było wykrzesać całkiem intrygującą fabułę. Alternatywne zakończenie tylko to pokazuje

Spring Breakers (2012)

Krytyka bezmyślnej gównażerii i falującej jak cyce na plaży degrengolady. Wulgarne ociekanie seksem na wierzchu, głebiej alegorie biblijne. Trochę cudak.

Kłopot z ateizmem (2006)

150 lat się zestarzało, 2000 nie. Gatunki pojawiały się nagle,szkoda tylko że nie wspomniał o zjawiskach które się do tego przyczyniały np meteorze sprzed 60mln

Godzilla (1998/I)

"Durna Ameryka wszystko pożre,przetrawi i wyrzyga. Przed rokiem sprofanowali poczciwą Godzillę, w dodatku przyprawiając napisy końcowe rapowaną wersją Kashmiru"

Wilczyca (1982)

Filmy pana Marka są trochę jak czerwiec 2019 – suche,drętwe i męczące. Tutaj ratuje go przyzwoita historia. Na plus dobrze oddane słowiańskie klimaty i ludowość

Speed: Niebezpieczna szybkość (1994)

Autobus wyszedł z progu niczym Małysz :) Może i naiwny, ale nieźle trzyma w napięciu. De Bont kręcił już potem co raz gorsze filmy.

Prostytutki (2006)

Straszliwa, rosyjska zgnilizna. No to już wiadomo skąd twórcy Drogówki brali inspiracje do jednej ze swoich scen. Tu chociaż nie było fontanny krwi

Lincz (2010)

5,5 – Temat samograj i mogło to zostać lepiej przedstawione. Nie najlepiej nakreślono bohaterów. Zbyt skrótowy i pocięty. Komasa na plus.

Sęp (2012)

3,5 – Bardzo papierowy. Te wzory :D Gdyby ten kot był Garfieldem, to popukałby mu w czoło. Jeden Żebrowski + x (głupie pomysły) = 3,5. Dźwięk jak zwykle klapa.

Proszę czekać…