Amerykańska wersja sztandarowego Japońskiego potwora. W latach 50 amerykanie przeprowadzają próby nuklearne na atolu Mururoa. W ich wyniku napromieniowane zostają jaja żyjących tam gadów. Czterdzieści lat później nieznana istota zaczyna atakować japońskie łodzie rybackie. Jest to jednak dopiero początek, gdyż potwór… zobacz więcej
Amerykańska wersja sztandarowego Japońskiego potwora. W latach 50 amerykanie przeprowadzają próby nuklearne na atolu Mururoa. W ich wyniku napromieniowane zostają jaja żyjących tam gadów. Czterdzieści lat później nieznana istota zaczyna atakować japońskie łodzie rybackie. Jest to jednak dopiero początek, gdyż potwór kilka dni później atakuje Nowy Jork. Do walki z nim wojsko wysyła wszystkie dostępne siły, ale Gad wciąż żyje i co gorsza składa jaja w podziemiach jednego z budynków. Asmodeusz
Daleki krewniak wujaszka z Japonii. przeczytaj recenzję
Ogólnie przed oglądnięciem każdego filmu lubię czytać recenzje na różnych portalach filmowych. Powiem szczerze, iż ten film nie posiada dobrej opinii, co trochę mnie zdziwiło. Fabuła tego filmu wcale aż tak zła nie jest, oczywiście stwór różni się od Japońskiej Klasycznej Godzilli – tutaj faktycznie przyznam rację. Oczywiście są tu sceny w tym filmie, które mi się nie podobają jak np. atak wojska na stwora w strefie mieszkalnej lub gdy auto zostało uwięzione w paszczy stwora a mimo to przeżyli itp. Ale w tym filmie jest akcja jest fajny klimat a efekty specjalne są na bazie technologii cyfrowej, co powoduje, iż na pewno inaczej się ogląda ten film od tradycyjnej Godzilli Japońskiej. Pozdrawiam wszystkich fanów tego rodzaju i gatunku filmowego.
Słaby – Jeden ze słabszych filmów z dorobku Rolanda Emmericha. Efekty specjalne w postaci potwora raziły sztucznością, a pod koniec filmu miałem wrażenie, że oglądam kolejny film z cyklu "Jurassic Park". Jakoś nie potrafię znaleźć wielu czynników, które zrobiłyby na mnie wrażenie w tym filmie. Nie jestem za bardzo zeznajomiony z japońskim oryginałem, więc nie mam do czego przyrównać tej wersji, ale osobiście nie jestem zachwycony.
> marek22 o 2009-09-08 06:57 napisał:
> Ty sobie zdajesz z tego sprawę, ze to film z 1998 roku? Wymień mi choć 5 filmów
> z tego roku, które miały lepsze efekty.
Zdaję sobie z tego bardzo sprawę. Jeżeli chodzi o fabułę, to mnie film nie zachwycił, ale pomimo reżysera, który znany jest z widowiskowych filmów, to pociechy w postaci efektów też nie znajdzie się ogromnej (co prawda – są dobre, ale nie rewelacyjne).
Nie wymienię Ci tych 5 filmów z lepszymi efektami specjalnymi dokładnie z roku 1998, ale mogę Ci wymienić jeden z 1996 z lepszymi efektami specjalnymi tego samego reżysera – "Dzień niepodległości". Jak widać, gdyby się włożyło więcej pracy w "Godzillę", mogłoby wyjść coś dobrego.
P.S. Spójrzmy chociażby tylko rok w przód i mamy "Matrix".
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Niezła muzyka – zwłaszcza na samym początku, bo "Come With Me" zdecydowanie nie przypadło mi do gustu, gdyż uważam to za profanację legendarnego i świętego utworu jakim jest niewątpliwie Kashmir. Cała reszta całkiem dobra – biorąc pod uwagę niezbyt ciekawą fabułę z przerośniętym jaszczurem. Mocne 7/10.