Może dlatego, że nie bardzo wiem jak to zrobić? Pomyślałeś/łaś o tym?;>
… – Właściwy opis…Tulio i Miguel to dwóch złodziejaszków..Pewnego razu w wyniku oszustwa przy grze w kości wpada w ich ręce mapa, wytyczająca drogę do El Dorado – legendarnego Miasta Złota. Tulio i Miguel wierzą, że dzięki niej zyskają sławę i bogactwo, nie zdają sobie sprawy jak trudne czeka ich zadanie. Przyjdzie im pokonać wiele niebezpieczeństw, a ich przyjaźń zostanie wystawiona na próbę, gdy jeden z nich sie zakocha…
… – Powyższy opis zdecydowanie nie tyczy się drugiej części "Zakochanego kundla"…W tej części Lady i Tramp doczekali się czwórki swoich pociech…Trójka dzieci to czyste lustrzane odbicie matki, a czwarte szczenię – chłopiec Chaps, to jakby skóra zdjęta z taty…Nie tylko pod względem wyglądu ale i charakteru, a co za tym idzie zachowania…Marzy mu sie świat bez zasad…nakazów i zakazów…Pewnego dnia, odbywając karę w budzie na dworzu zauważa grupkę bezpańskich psów i będąc totalnie zauroczony ich stylem życia postanawia uciec…
Nie każdy film jest dla każdego;/
Ale się cieszę:):):)
… – Całkiem..Całkiem…Akcja dość płynnie się toczy…Scenariusz dość wciągający…Jednakże zakończenie jak dla mnie psuje ogólną ocenę tego filmu…
… – Gdyby nie te wszystkie komediowe fragmenty filmu, które mi osobiście niestety nijak nie pasowały do całej reszty, byłby z "Meet The Browns" kawałek przyzwoitego filmu obyczajowego…A tak wypadł dość słabiutko…
… – Ciekawy pomysł na scenariusz:) Przyzwoita gra aktorska…Przyjemna dla ucha ścieżka dźwiękowa…I tak oto powstało ciepły i niezwykle klimatyczny kawałek kina familijnego na wysokim poziomie…:) Polecam nie tylko młodszym;)
… – I znowu horror spod znaku home invasion. Debiutujący Bryan Bertino podchodzi jednak do materii horroru w odmienny sposób. Przede wszystkim nie eksponuje scen krwawych i okrutnych, a koncentruje się na stopniowym budowaniu suspensu poprzez narastanie nastroju osaczenia, operowanie cieniami, w których kryją się twarze schowane za maskami. A maski są iście przerażające – podszewka poduszki z rozrysowanymi na niej elementami twarzy tj. usta, nos i oczy oraz dwa zimne, plastikowe oblicza lalek. Trio nieznajomych nie przebiera w środkach, by przerazić głownych bohaterów: Kristen i Jamesa nie na żarty…"The Strangers" żeruje na ogranych schematach kina grozy, trawi je i wypluwa, aczkolwiek czyni to w nad wyraz efektowny i umiejętny sposób. Szkoda tylko, iż logika zachowań głównych bohaterów w paru sytuacjach daje się łatwo zakwestionować, a niektóre z trzymających w napięciu scen kończą się kiepskim payoffem…Atutami filmu są na pewno wiarygodna gra aktorska pozwalająca widzowi na kibicowanie terroryzowanej parze, niezła ścieżka dźwiękowa (Tomandandy) i wspaniałe zdjęcia Petera Sovy…
… – "Mów mi Dave" to film jednego aktora, mimo że pojawia się w nim sporo drugoplanowych postaci. Jednak to widok Murphy’ego w dwóch rolach poraża. Gwiazda aktora przesłania partnerujące mu Elizabeth Banks i Gabrielle Union. Ale Murphy ma do zaoferowania wyłącznie nieprawdopodobne miny i kulturową niezręczność charakterystyczną dla swojej postaci, czyli o wiele za mało, by porwać tłumy…Do tego dochodzi smutny fakt, iż jak na komedię w tej komedii dowcipu tyle co tlenu w przestrzeni kosmicznej…Osobiście nie polecam…
Proszę czekać…