drogi :→
Mogę cię przygarnąć na święta, to znaczy na trzy dni, zwłaszcza, że wyjeżdżam :-)
> Odi o 2006-12-23 22:03:52 napisał:
>
> Akurat w bladzie sieczkarni nie ma.
A do czego Blade’owi służy ta srebrna katana?
Do dłubania w zębach?
> Argument bedacy skutkiem porownywania tej kupy do Sin City.
Takie są reguły. Jeśli tombak nie wytrzymuje próby i porównania, to sorry. Nie poradzę :-))
Nie chodzi o to, że aby film zaistniał, to musi mieć wszystkie elementy na najwyższym poziomie, ale wtedy należy się zdecydować: robimy film w z gównianym tematem, ale oprawiamy go w złote ramki. Albo mamy temat i logiczną akcję, to kręcimy za 5 zł i jedzie.
> TAK!
Proszę, napisz. Chętnie poczytam.
> Jesli wierzysz w to co widzisz w filmach to przeciez mozesz.
Ja myślę, że sami twórcy nie wiedzieli w co wierzyć – stąd ten film jest taki denny przez brak konsekwencji.
Zobacz sam: najpierw za nic nie udaje się zabić żadnego wampira, bo się odracza jak fenix, i wszystko co ucięte gwałtownie mu odrasta, a pod koniec wystarczy machnąć ręką i padają jak muchy. Nic nie chce rosnąć.
Drugi świetny pomysł: eksterminowanie świata ludzi.
Po co? Przecież wampiry mają wszystko. Im lepiej ludzie funkcjonują, tym lepiej dla nich, bo ciągle mają zapewnione dostawy i ktoś musi przecież pracować w dzień, żeby się ten świat kręcił! Do tego nikt im nie zagraża i nikt ich nie ściga, bo nawet nikt niepowołany nie wie, że istnieją. A ci co się dowiedzą, to albo nie przeżywają, albo stają się wampirami. Ludzi więc należy szanować i dbać o to, żeby się chcieli rozmnażać, bo ich przecież ubywa z każdym ugryzieniem.
Czy mam dalej tłumaczyć krok po kroku brak logiki scenariusza?
I to jest główny, słaby punkt tej produkcji. Można było lepiej, a nie na kolanie, większym szacunkiem dla widza, który jednak mysli. Wtedy film by się obronił.
> Nic, po za moja wypowiedzia.
No, ale nie masz argumentów, do "nie pozwalania". Prócz tego, że film ci się podobał, bo jest fajną rozrywką. Nadal nie wiem czemu jest fajny.
> Odi o 2006-12-23 17:56:49 napisał:
>
> Tyle ze Sin City powstalo sporo, sporo po Bladzie. Blade jest wedlug mnie
> przecietny, ale nie zasluguje na zupelna krytyke i nie dlatego ze gra w nim
> oszust podatkowy Snipes, a dlatego ze nie przynudza i daje dobra rozrywke.
To jest twoja prywatna opinia. Ja uważam, że przynudza. No i fanką "gore" nie jestem, więc żadna to dla mnie rozrywka oglądać hektolitry krwi i sieczkarnię z ludzkich ciał.
> Zawsze oceniam filmy od tej strony. Jesli jest rozrywka moze byc nawet denna
> intelektualnie, to film nie moze byc zupelna szmira. Popatrz na fanow "zywych
> trupow" albo kariere Jacksona od Władcy pierscieni, mysle ze ogladalas jego
> martwice mozgow. A patrz jak daleko zaszedl. Blade jest o niebo lepszy od
> Martwicy ktora ma wielu fanow.
A co to za argument dla tego, kto nie lubi szpinaku, że jest o niebo smaczniejszy, od koziej kupy i że mniej śmierdzi? :-))
Żywe trupy, martwe zło i mózgi to nie filmy dla mnie.
W tym wypadku muszę przyznać ci rację: Blade jednak w ogóle zaistniał :-)
Czy ktoś pisze recenzje o tych gównach?
Nie przypuszczam.
Poza tym "Braindead" to komedia. Jackson nie traktuje tego pomysłu na serio.
A na "Blade" to ja nie wiem. Może należy rozważyć istnienie wampirów ;-)
> Co do kolejnych czesci Blade’a zgadzam sie totalna kopa, ale na kopanie jedynki
> nie pozwole.
I co mi zrobisz? :-P
No własnie Odi
Zobacz jakiś dobry film na podstawie komiksu (choćby Sin City), a potem zobacz Blade
I co ci wychodzi?
Bo mnie, jeśli nawet ocenię Sin City na 10, to Blade ciągle ma 2 pkt, nie da rady :-)) (jedną gwiazdkę rezerwuję dla pornosów klasy B)
A jeśli Sin City ocenię, na 8, to Blade nic nie traci – dalej ma 2 pkt, za Wesley’a Snipesa :-))))
Dwójka jest lepsza
A trójka to dopiero kupa wszechczasów! :-)))))
Ponoć dobry film – Ktoś widział?
Proszę czekać…