Rewelacyjna śmieszno (historia Alaina) – smutna (historia Daniela) opowieść. Wątek syna Daniela bardzo mnie wzruszył. Aktorstwo na najwyższym poziomie.
Niezły short. Trochę jak skromniejsza wersja "Bartona Finka" w polskich realiach, a zamiast pisarza – ksiądz. Jeszcze trupa brakowało… a nie czekaj.
"Ja jestem posłem i ..uja mi zrobicie." I filmowo i w realu czysta prawda. A to tylko jeden z minusów pracy w drogówce. Z drugiej strony zło, którego autorami są policjanci. "Naprawianie świata zacznij od siebie" …żeby człowiek potrafił współczuć, kiedy policjantowi dzieje się krzywda.
Fajny klimat, piękne scenografia i kostiumy plus Vincent Price. Barbara Steele – uroda idealna do filmów grozy. Końcówka z tym wahadłem skojarzyła mi się z… "Piłą". "Nikt nigdy nie wejdzie już do tej komnaty" …karma wraca.
Opowieść ma niezły klimat, ale to nie ten poziom, co filmy Cormana z Vincentem Price’em w roli głównej. Nie przekonało mnie też zakończenie.
"Pamięć to despota, który zadręcza nas wspomnieniami." Jedna z najsmutniejszych opowieści miłosnych. Fiennes idealny do tego typu ról. Piękna muzyka, a te piszczałeczki cudne.
Niesamowite kino. Jest zabawnie, lekki klimacik grozy i Vincent Price strzelający z palca zielonym promieniem. Peter Lorre świetny jako człowiek i jako… kruk. Plus wisienka na torcie – Boris Karloff. BTW Kto by pomyślał, że Jack Nicholson tak się wyrobi. Szczęście zaczynać u boku takich legend.
Fabularnie – obie części rewelacyjne. Sercem – wolę kontynuację z Manon w roli głównej. Zemsta słuszna – wszyscy wiedzieli i zostali ukarani. Piękna sceneria.
Rewelacyjne role trzech legend – Montand, Auteuil i Depardieu. Największe wrażenie zrobił na mnie ten trzeci. Chciwość, zazdrość i głupota, które prowadzą do tragedii.
Jedno z tych filmideł, które lata temu oglądało się w przerwie między jednym numerem Bravo a drugim. Mam słabość do Roba Schneidera. Tutaj – jako nastolatka w ciele faceta – był przezabawny. Robert Davi 🩷
Proszę czekać…