Todd Bowden (Brad Renfro) jest lubianym, inteligentnym, uczniem szkoły średniej. Pewnego dnia w jednym z ludzi mieszkających w sąsiedztwie rozpoznaje nazistę, poszukiwanego za zbrodnie przeciw ludzkości. Chłopak odwiedza staruszka i w zamian za swoje milczenie karze opowiadać mężczyźnie historie dotyczące holocaustu z… zobacz więcej
Todd Bowden (Brad Renfro) jest lubianym, inteligentnym, uczniem szkoły średniej. Pewnego dnia w jednym z ludzi mieszkających w sąsiedztwie rozpoznaje nazistę, poszukiwanego za zbrodnie przeciw ludzkości. Chłopak odwiedza staruszka i w zamian za swoje milczenie karze opowiadać mężczyźnie historie dotyczące holocaustu z najdrobniejszymi szczegółami. Z czasem oboje zaczynają się nawzajem szantażować. Anonimowy
Uczeń szatana spodoba się nie tylko fanom Kinga, ale przed obejrzeniem polecam zapoznać się z opowiadaniem, na podstawie którego powstał. przeczytaj recenzję
Taśma filmowa mierzyła 3050 metrów. zobacz więcej
7/10 – Świetna rola Iana McKellena, kilka wręcz hipnotycznych scen i lekkie, choć stopniowo rosnące napięcie to największe zalety tego filmu. Sam pomysł zawdzięczamy Stephenowi Kingowi i jego opowiadaniu „Zdolny uczeń”. Jednakże adaptacji sporo brakuje do literackiego pierwowzoru. Mogło z tego wyjść coś naprawdę nietuzinkowego, gdyby scenarzyści zwiększyli nacisk na retrospekcje z czasów wojny i wizje Todda. Najbardziej mi szkoda tego, że oryginalne mocne zakończenie historii zostało zastąpione przez dość przewidywalne i nijakie.
King troszkę jakby inny – Chorobliwa fascynacja młodego chłopaka , okropnościami zbrodni hitlerowskich , czy też może człowiekiem , który ich dokonał.
Całkiem niezła ekranizacja opowiadania S. Kinga , ale widziałem już lepsze.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Najmocniejsze sceny, to wg mnie ta, gdy Dussander zaczyna maszerować w mundurze…i nagle "budzi się" w nim uśpiona, nazistowska bestia… McKellen zagrał to idealnie, jak ciało odzyskuje sprężystość, werwę, ruchy nabierają płynności gestów tak głęboko zakorzenionych i wyuczonych przez musztrę w młodości…
Druga, to gra Michaela Reid MacKay’a "Ofiary koszmaru"- wtedy, gdy w nocy odkrywa tożsamość swego sąsiada… Ten strach, przerażenie- naprawdę przejmujące…