Historia obsesyjnej miłości dwóch francuskich poetów. W 1870 roku niespełna 18-letni Artur Rimbaud przybywa do Paryża. Udaje się do Paula Verlaine'a. Ich spotkanie staje się początkiem namiętnego i zgubnego romansu. Verlaine, zafascynowany talentem i osobowością chłopca , porzuca dla niego żonę i niszczy swoją reputację.… zobacz więcej
Historia obsesyjnej miłości dwóch francuskich poetów. W 1870 roku niespełna 18-letni Artur Rimbaud przybywa do Paryża. Udaje się do Paula Verlaine'a. Ich spotkanie staje się początkiem namiętnego i zgubnego romansu. Verlaine, zafascynowany talentem i osobowością chłopca , porzuca dla niego żonę i niszczy swoją reputację. Alpinus
Volker Schlöndorff miał początkowo reżyserować ten film. zobacz więcej
Pierwszy dobry film z DiCaprio – Film ten oglądałam jakoś w 1999r czyli gdy miał już na swoim koncie kilka filmów, między innymi "przebój" Titanic.
Jest to pierwsza rola DiCaprio, w której mi się podobał. Filmu już dokładnie nie pamiętam (minęło trochę lat), jednak wywarł na mnie na tyle duże wrażenie, że po latach pamiętam tytuł (rzadko mi się to zdarza przy raz obejrzanym filmie).
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Bardzo dobry film polskiej reżyserki, Agnieszki Holland. Świetnie poprowadziła obiema głównymi aktorami Leonardo DiCaprio i Davidem Thewlisem do tego stopnia, że wypadli wspaniale. Muzyka dosyć nudnawa, ale cóż, skoro film robi wrażenie po ponad ćwierć wieku od premiery. Jest też jeszcze jeden mankament, który wzbudził u mnie zażenowanie i aż mnie skręciło, gdy to zobaczyłem. Mianowicie, sceny całujących się głównych bohaterów-poetów: Artura Rimbauda i Paula Verlaine’a. Serio, mogliby oszczędzić nam takich szczegółów, nawet jak oni w rzeczywistości byli biseksualistami. Wywołało to u mnie cringe, mówiąc współczesnym językiem. Wyśmienicie odwzorowano Paryż i Brukselę z XIX wieku, aż człowiek wierzy, że tak rzeczywiście było w tamtych czasach. Leonardo DiCaprio to nie jest zbyt dobry aktor według mnie, ale w trochu filmach wypadł wspaniale (mowa tutaj też o omawianym przeze mnie "Całkowitym zaćmieniu") i też beznadziejnie ("Zjawa", "W sieci kłamstw" lub chociażby "Pokój Marvina" czy debiutancki "Critters 3"). Ale i tak nie żałuję czasu spędzonego przed ekranem monitora, bo tak artystycznych obrazów dzisiaj już się zdecydowanie nie kręci. 8/10