Nic nadzwyczajnego 3/10 – Mnie ten film ani nie poruszył ani nie zachwycił. Nastawiłem się na porządne kino akcji w którym nie najważniejsza była dla mnie fabuła lecz efekciarskie i szybkie tempo a otrzymałem w zamian zbyt dużo wątków komediowych, które w zamierzeniu miały być śmieszne a okazywały się totalnym kiczem i doprowadzały do znużenia, zbyt dużo gadaniny… Oglądnąłem ponad połowę filmu a z tego 2 kilkuminutowe sceny były godne uwagi co nie znaczy, że spadłem z krzesła. Dałem sobie spokój. Kiczowaty humor w filmie i samochodziki przekształcające się do kolosalnych rozmiarów robotów biorących swoje wyposażenie z "powietrza" mogą się spodobać co najwyżej 10 latkowi. Widziałem lepsze produkcje i powiem, że również z o wiele lepszymi efektami specjalnymi oraz wizualnymi.
Centralny, no co ty! Przecie Shia LaBeouf był równie zabawny jak kawałek kaszanki na talerzu. Nie znasz się, zdaje na rzeczy nic a nic!
Ps. Obejrzenie tego filmu było dla mnie tak traumatycznym przeżyciem, że jeszcze dwa tygodnie po seansie chodziłam na sesje terapeutyczne do specjalisty, nie pomogło. Musiałam porzucić przyjemność kąpania się w wannie z moją żółtą kaczuszką z obawy, iż w chwili mojej nieuwagi przemieni się w zautomtyzowanego krwiożerczego psa Dingo w kolorze żółtym! Wiadomo.
Pozostałe
Proszę czekać…
Nie nastawialem na nie wiadomo co i muszę stwierdzić, że tak do połowy filmu, byłem skłonny dać ocenę 7. Nawet mnie wciągnęło. Niestety gdzieś od momentu wmieszania się tajnych agentów i przeniesienia akcji do sektora 7, zaczęły dziać się niestworzone rzeczy i wręcz śmieszne. Co tam robiła ta zbieranina bohaterów, gówniarz z gówniarą, sekretarz obrony narodowej, przypadkowy haker, specjalistka od analizy dźwięku i cała reszta ?
Gdyby nie wciągający początek, ocena by była 5, a tak daje naciągane 6, mocno naciągane.