Mierzenie się z nieubłaganym upływem czasu, pogodzenie z nieuchronną śmiercią, wspominanie przeszłości – wszystko to Sorrentino buduje na zasadzie kontrastu.
przeczytaj recenzję
Film Fuquy jest jak sportowiec, który ma imponujące warunki fizyczne, ale jest słaby psychicznie, przez co przegrywa wszystko już w swojej głowie.
przeczytaj recenzję
Brakuje tu wymiany ciosów. Starcia pełnoprawnych rywali, w którym bohaterowie najpierw odsłanialiby swoje słabości, a za chwilę wyciągali asy z rękawa.
przeczytaj recenzję
Zarówno historia, jak i sposób kręcenia wydają się być dziwnie sztuczne i sterylne. Oglądając film, nie udzieli się nam atmosfera beznadziei, jaka panowała w amerykańskich gettach na przełomie lat 80. i 90.
przeczytaj recenzję