6/10 – Historia, która moim zdaniem jest banalna, ale nie sposób odmówić jej uroku i tego, że potrafi być wzruszająca. Aktorsko wypada bardzo słabo, co w filmach tego typu ciężko zaakceptować. Aktorem, który wyróżnia się na tle obsady jest Willem Dafoe, który w żadnym filmie nie schodzi poniżej pewnego poziomu.
5/10 – Zdecydowanie słabsza produkcja, niż pierwsza część Igrzysk śmierci. Jennifer Lawrence w dalszym ciągu drażni swoją grą, fabuła zdaje się naciągana, do bohaterów straciłem resztki sympatii, a cała akcja średnio mnie porwała, a momentami nawet nudziła.
7/10 – Bez przeczytania książki ciężko wejść do przedstawionego świata i zaakceptować go bez żadnego ale. Gdy już się nieco wprowadzimy i przymkniemy oko na nielogiczności i niedopowiedzenia (względem książki) pozostaje nam świetna rozrywka, która cały czas trzyma w napięciu. Niecierpię J. Lawrence, która mnie strasznie irytuje w każdym filmie, ale w tej sytuacji nie szkodzi aż tak bardzo całej produkcji.
6.5/10 – Prosta historia, która została opowiedziana całkiem ciekawie. Mimo, że nie jestem fanem takiej stylistyki, to muszę przyznać, że potrafi być wciągająca. "Opowieści księżycowe" jednak mnie nie porwały, może właśnie przez swoją prostotę. Historia być może ma jakieś drugie dno, ale nie jestem zbyt dobry w odczytywaniu symboliki. Rozumiem jednak jej siłę i to, że niektórzy ludzi mogą uważać ten film za arcydzieło.
Nie zgadłeś, drugi mnie bardziej intryguje :D
Nie znam tych filmów, ale też z chęcią się zapoznam, bo opisy bardzo interesujące ;)
7/10 – Bardzo ciekawy film, największą jego zaletą jest fabuła, którą śledzi się z przyjemnością, mimo upływu lat wciąż jest wielce oryginalna. Razić mogą drewniane aktorstwo niektórych postaci i fabularne "głupotki", którym jednak ciężko odmówić uroku.
9/10 – Wstrząsający film, który poleciłbym każdemu, jednak nie każdy powinien go obejrzeć. Zawiera bardzo brutalne i drastyczne sceny, które niektórych mogą przerazić. Ciężko się ogląda pierwszą połowę filmu, ale po obejrzeniu całości byłem pod ogromnym wrażeniem. Film składa się z kilku/kilkunastu scen (każda to nieprzerwane ujęcie) w odwróconym porządku chronologicznym, zabieg ten daje piorunujący efekt.
6/10 – Film bez wątpienia ciekawy, ale nie do końca przypadł mi do gustu. Z jednej strony ciężko zaprzeczyć temu, że momentami był nudny, a z drugiej warto obejrzeć choćby dla wspaniale wykonanych długich ujęc (szczególnie scena finałowa).
8/10 – Jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat (drugi najlepszy film Smarzowskiego, zaraz po "Weselu"). Łączy elementy typowe dla kina Smarzowskiego – ciężki, brudny klimat, alkoholizm itd. – z świetną fabułą, obfitującą w dynamiczne sceny. Całość trzyma w napięciu do ostatnich minut, pozytywne zaskoczenie.
Proszę czekać…