@i_darek1x Zdajesz sobie sprawę, że w języku polskim, oprócz znaku zapytania i wykrzyknika, występują jeszcze inne znaki interpunkcyjne? Powinieneś też wiedzieć, że nie stawia się przed nimi spacji.
Chciałbym zauważyć, że pilot serialu od dawna jest dostępny w serwisie Amazon Prime. Myślę, że warto się nim zainteresować, nie tylko z uwagi na Cranstona.
Chętnie zobaczę Pacific Rim i Godzillę, ale to potencjalne starcie króla potworów z King Kongiem, jest tym na co z pewnością warto będzie poczekać. Mam nadzieję, że Legendary Pictures wkrótce poda do wiadomości jakieś informacje na temat tego crossovera.
@Santanico Ja, póki co, najbardziej czekam na film o Wonder Woman, który podobno ma trochę różnić od dotychczasowych filmów z DCEU. Jeśli chodzi o Batmana, to jestem przekonany, że prędzej czy później Warner zechce dorzucić swoje trzy grosze. Mam tylko nadzieję, że nie zepsują go tak jak Fox zrobił to z FF.
@dragoon1984 Biorąc pod uwagę to, jak wygląda nowy Alpha: https://fdb.pl/wiadomosci/28603-oto-nowy-wyglad-alpha-5-z-power-rangers – w temacie "kitowców" chyba można spodziewać wszystkiego ;)
Deadshot był jednym z najnudniejszych i najgorszych "bohaterów" w filmowym "Legionie samobójców". Jeśli w potencjalnym spin-offie jego postać miałaby prezentować się podobnie, to raczej nie jestem zainteresowany takim filmem.
@Redox Mnie też nie zachwycił. Odnoszę wrażenie jakiegoś niepotrzebnego chaosu i zbytniego skupienia się na stronie wizualnej zwiastuna. Czekam na kolejny, który pokaże więcej treści (historii) ukazanej w filmie.
Te dziewięć lad od czasu premiery ostatniego Bourne’a ("Dziedzictwa…" nie liczę) wyraźnie odcisnęło swój znak na tej produkcji. Niby to nowa historia, w której nadal dużo się dzieje, ale przez cały film nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że to wszystko już było i tylko powiela schemat poprzedników. Szkoda też, że nie nawiązano w żaden sposób do filmu z Rennerem. Spotkanie obu "spalonych" agentów mogłoby być jakimś ożywczym powiewem dla tej produkcji. 6/10
@Grzegorz_Derebecki Ja przymierzałem się do tego serialu już kilka razy, ale zawsze brakowało mi czasu, albo miałem coś lepszego / pilniejszego do obejrzenia / nadgonienia. W każdym razie nadal planuję go zobaczyć w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Dobry i dosyć ciekawie opowiedziany, ale ma jeden poważny minus i jest nim odtwórca roli O.J. Simpsona – Cuba Gooding Jr. O ile prawdziwy Simpson budził wśród społeczeństwa mieszane i skrajne uczucia, od uwielbienia po nienawiść, to Gooding budzi tylko niechęć. Facet przez cały serial prezentuje on dwie-trzy miny, którymi operuje na przemian, sprawiając, że obserwując go widz po pewnym czasie odczuwa znużenie postacią.
Proszę czekać…