Ja do filmu podchodziłem z dużą rezerwą właśnie z uwagi na część fabularną, która jest po prostu idiotyczna – rodem z telenoweli. Ale jeśli zdoła się to przetrawić i skupi się głównie na stronie wizualnej (świetne efekty specjalne), film może się naprawdę podobać. Ode mnie 7/10, plus za finałową scenę.
Zgadzam się. Może i fabuła nie powala, ale w końcu nie o nią tu chodzi tylko o ciągłą akcję, a ta wręcz wylewa się z ekranu. Ode mnie 7/10.
Moim zdaniem dość przeciętny. O ile od strony wizualnej nie jest źle, to od strony fabularnej jest naprawdę słaby. Właściwie wszystko co ten film ma do zaoferowania gdzieś już było, więc jest dość przewidywalny. Można go obejrzeć, ale w pamięć raczej nie zapadnie. Ode mnie 5/10.
Dziwaczny film, który ciężko mi jednoznacznie sklasyfikować. Ni to komedia, ni kryminał. Do sensacji też mu daleko. Większość scen komediowych jak dla mnie nieudana i drętwa. Historia kryminalna raczej kiepska, a na sensację film miał za dużo dłużyzn. Na plus należy zaliczyć "prezentację" z napisów końcowych opisującą mechanizmy panujące w amerykańskiej ekonomii. Całość wypada dość przeciętnie. Ode mnie 5/10.
Bardzo udana animacja z ciekawą historią w tle i sporą ilością zabawnych scen. Czego chcieć więcej. Ode mnie 8/10.
Mi również bardzo się podobał. Mimo zmiany na reżyserskim stołku trzyma klimat i poziom wcześniejszych części serii. Jedyne co mnie tu raziło to polski dubbing, który jestem w stanie przetrawić tylko w animacjach. Ode mnie 8/10.
To trzecia po Księżniczce Mononoke i Spirited Away animacja spod ręki Miyazakiego którą miałem okazję obejrzeć. Sam film, moim zdaniem, trochę słabszy od wcześniejszych dwóch, jednak oglądanie go i tak przyniosło mi sporo frajdy. Ode mnie 8/10.
Mi długie dialogi nie przeszkadzały. Miałem pewne obawy związane z odtwórcą głównej roli, za którym nie przepadam, ale mimo tego film mi się podobał. Myślę, że było to spowodowane niewielkimi oczekiwaniami wobec tej produkcji. Ode mnie 7/10.
Idealny jako kino odprężające. Mimo, ze nie przepadam za parą głównych aktorów, oglądało mi się całkiem spoko. Za kilka miesięcy – ba nawet tygodni – pewnie nic już z tego nie będę pamiętał, jednak nie żałuję czasu poświęconego na seans. Ode mnie 6/10
Masakra – Kolejne tłumaczenie tytułu wzięte nie wiadomo skąd. Jeśli nie wiedzieli jak to ugryźć, to mogli sobie całkiem darować.
Proszę czekać…