Aktywność

Po ostatnich dziełach Bessona mam przeczucie, że wyjdzie z tego nijaka papka, przesycona efektami specjalnymi, Sam zarys fabuły też nie powala, więc obym się mylił.

Kompletna strata czasu. Zdecydowanie najgorszy film, który wyszedł spod ręki Marvela. Nie ma w nim ni wartego uwagi. Nagromadzenie kretynizmów sprawia, że lepiej sprawdziłby się jako parodia.

Ja początkowo nie miałem żadnych oczekiwań wobec tego serialu. Mało tego nie miałem nawet najmniejszego zamiaru go oglądać. Jednak po kilku pochlebnych opiniach znajomych zdecydowałem się nadrobić tą "nieodżałowaną stratę" i to był niestety duży błąd. Choć na pierwszy rzut oka fabuła serialu może wydawać się ciekawa, to w rzeczywistości nie ma tam nic czego nie było wcześniej w innych produkcjach. Historia opowiadana w "666…" jak dla mnie jest nijaka. Kompletnie nic tu nie zaskakuje. Do tego dochodzi jeszcze przeciętne aktorstwo. To wszystko sprawia, że serial otrzymał jak najbardziej zasłużonego cancela. Nie polecam.

Do tego dodałbym, że jest nudny i przewidywalny. Nie wiem jak inni, ale ja pod koniec kibicowałem potworowi. Gdyby zeżarł chłopaka to przynajmniej było by w tym jakieś zaskoczenie.

Wiele zależy od tego do której części Shreka chcesz go porównywać. Moim zdaniem film jest o niebo lepszy od trzeciej części i prezentował bardzo zbliżone poczucie humoru do pozostałych. Poza tym miał pewną dozę Shrekowego klimatu. Dla mnie mocne 6,5/10.

Dobry – Względnie świeży brytyjski serial z ciekawą zagadką kryminalną w tle. Sposób narracji w pewnym stopniu przypomina mi amerykańskie The Killing. Do tego świetnie odegrane główne role w serialu z Davidem Tennantem na czele. Szkoda tylko, że na kolejny sezon przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.

Gotowe c.d. – Lekki i przyjemny w odbiorze komediodramat w stylu Gotowych na wszystko. Jedynym minusem było dla mnie rozwiązanie kluczowej zagadki z pierwszego sezonu, które wydało mi się zrobione nieco na siłę.

Mam bardzo podobne odczucia :) Na marginesie warto dodać iż mimo opływu lat film ani trochę się nie zestarzał. Niedawno miałem okazję go sobie przypomnieć, gdy szukałem czegoś ciekawego dla swojej bratanicy i muszę przyznać, że oglądałem go z równie wielką przyjemnością jak za pierwszym razem. Gorąco polecam.

Na pewno chodzi Ci o film Spirited Away: W krainie Bogów. Gorąco polecam tym, którzy jeszcze go nie widzieli. Film jest genialny.

Zdecydowanie nie dla mnie. Zawsze staram się obejrzeć cały sezon, zanim wydam opinię na temat danego serialu, ale dotrwanie do końca Wilfreda było naprawdę męczące. Mało zabawny i depresyjny.