Aktywność

Sanatorium strachu (2015)

Beznadzieja, ale tak to jest, jak się próbuje robić film o wszystkim, to koniec końców wychodzi o kompletnie niczym. Fabuła to jeden wielki chaos. Aż się zastanawiam, czy sam autor scenariusza wie, o czym ten cały galimatias w ogóle jest. Dużo postaci i ciągłego przeskakiwania między nimi; dużo wątków, które kiepsko się ze sobą zazębiają; dużo niewiadomych, które pozostają bez jasnego wyjaśnienia…

Porno (2019)

Pomysł na fabułę jest nawet okej, tyle że na pomyśle się skończyło i w filmie ciągle wieje nudą. Niby horror komediowy, ale tak naprawdę ani z tego horror, ani komedia. Na siłę do zalet można zaliczyć możliwość żartobliwego powiedzenia komuś, że wczoraj wieczorem oglądało się "Porno".

M3GAN (2022)

Chyba spodziewałem się, że to będzie coś innego… ale kurde, całkiem strawne i w miarę oryginalne filmidło. Taki thriller familijny sci-fi… ale jest kilka scen zdecydowanie nie dla dzieci. Sporo tu komedii (zamierzonej, co istotne), ogląda się bardzo lekko. Twórcy ewidentnie nie chcieli stworzyć poważnego kina. Jak ktoś (jak w sumie ja) usiadł do tego z nadzieją, że będzie to straszna produkcja, to pod tym kątem czego go zapewne zawód, ale ogląda się to po prostu fajnie.

Mroczny las (2003)

Całkiem w porządku; osobliwa wyprawa staje się coraz bardziej osobliwa. Nawet nieźle trzyma w napięciu, klimat jakiś tam jest. Jednakże końcówka taka se, a zachowanie bohaterów miejscami mocno sprzeczne z logiką.

Nagle (2023)

Dobry film o rozbitkach. Czuć beznadzieję sytuacji i różnorakie emocje między bohaterami, które z czasem wyraźnie eskalują. Poza tym sporo przyjemnych dla oka ujęć, zwłaszcza jak ktoś lubi takie odludne klimaty. Warte obejrzenia.

Wojna światów (2025)

Plus tam jest pokazane, że cały internet pada, że mu zdjęcia z Fejsa znikają itd, ale te strony, których akurat potrzebował, działały bez zarzutu xd

Krytycy bez litości dla nowej "Wojny światów" z Ice Cube’em - 0% na Rotten Tomatoes

"dwuipółgodzinny spot reklamowy Amazona" – film ssie, ale dziennikarzyna pewnie nawet go nie obejrzał, bo 2,5h czas trwania to była jakaś przedpremierowa literówka w bazach filmowych.

Wojna światów (2025)

O… ja… pierniczę. Kojarzycie może te bezdennie głupie sceny z filmów i seriali, gdzie jakiś haker ma do zrobienia arcytrudną rzecz, więc wklepuje coś na klawiaturze przez 5 sekund, po czym rzuca tekst "wszedłem", bo dostał się do jakiejś super zabezpieczonej bazy danych? TEN FILM TO JEST OGLĄDANIE TAKIEGO BEŁKOTU PRZEZ 90 MINUT! W tym czasie Ice Cube (szczerze nic do niego w tym filmie nie mam; nie on napisał przygłupi scenariusz) próbuje ratować swoją córkę, robiąc to zdalnie. W pewnym momencie (jakieś 20 minut przed końcem) przestałem ogarniać, co się w tym filmie dzieje i jaki jest plan, bo jest to przedstawione widzowi wręcz tragicznie. Film mniej więcej na poziomie tych produkowanych przez wytwórnię Asylum, tylko z przewijającym się logo Amazona. Przez 90% czasu ogląda się twarz głównego bohatera i monitor komputera, a ja chcę inwazję!

Bunkier (2001)

Całkiem niezły film, choć do doszlifowania. Przez większość czasu niezbyt czułem, że oni tam siedzą dłużej niż kilka godzin. Niezbyt to eskaluje (a wystarczyło, by dwójka chłopaków nie była ciągle idealnie ogolona). Choć w zasadzie to nie do końca film o ludziach zamkniętych w bunkrze, ale w dużej mierze o toku rozumowania głównej bohaterki, co wypada na plus. Końcówka trochę grubymi nićmi szyta, ale mimo wszystko ogląda się to z zainteresowaniem.

Dead Sea (2024)

Ujdzie w tłoku, tyle i aż tyle. Mocno czuć takim filmem skierowanym od razu na szklany ekran. Często miałem wrażenie, że autorzy nie wiedzą jak zbudować napięcie, więc idą po linii najmniejszego oporu, przez co raczej nic tu nie zaskakuje, na czele z denną końcówką.

Proszę czekać…