popieram. Ode mnie 8 gwiazdek
Ja również ich uwielbiam. I tylko dla tej dwójki wrzucam filmik do ulubionych. Jednak czuję niedosyt. Spodziewałam się czegoś wiecej po nim
9/10 – Zdecydowanie rewelacyjny film. Świetna rola Clinta Eastwooda. Z humorem, masa śmiesznych scen. BOMBA:) Więcej takich filmów:)
3/10 – Chciałam dać mu 6. Film się rozmywa po pierwszych 30 minutach, pod koniec nabiera trochę tempa, ale końcówka…szkoda słów.
Błędy, aktorstwo na niskim poziomie, irytujące zachowanie głównej bohaterki – te jej krzyki, darcie się – w sytuacjach zagrożenia.
Spowolnienie akcji – długie najazdy kamerą na postacie. Kiedy zadano pytanie głównej bohaterce, minutę trzeba było czekać na odpowiedź, a owa bohaterka stała patrzyła i kamera wciąż pokazywała jej (bądź co bądź ładną) buzię. Kilka było podobnych sytuacji.
Ocena jest wyższa, tylko ze względu na pomysł i na ten początek, który zainteresował.
Niestety nie spełnił moich oczekiwań jakie miałam po pierwszych 10 minutach.
Nie polecam, film jest nudny jak flaki z olejem.
7/10 – Dobry film. Piękne sceny – szczególnie ta w deszczu. Bardzo dobra muzyka. Do pięknej Kajol nie pasował mi jej partner. Ale ogólnie super
5/10 – Niezły horror. Niestety nie widziałam poprzednich części więc nie mam porównania
5/10 – Film ok. Tylko uważam że nie jest to najlepsza rola Clinta. Widziałam wiele lepszych filmów z tym aktorem. Ogólnie film jest dobry. Jednak mógł zostać lepiej zrobiony. Mógłby, bo na tamte czasy rozumiem, że niektóre rzeczy mogły nie wyjść technicznie. Jednak było też kilka błędów. Film nie jest zły, ale też ni epowalił mnie na kolana. Tym bardziej, iż spodziewałam się więcej akcji – scen walki. No i odrobinę mi się dłużyły niektóre sceny.
O żesz w mordę! Najlepszy scenariusz…jeeeej…
Najlepszy film (!)
Najlepsza scena walki – pewnie ta z tym grubasem, kiedy go Borat ściga po hotelu…Nie no…
Oni chyba się pomylili.
Oyaboli – no tak u nas też znajdą się tacy, którzy widzą w tym sens. I to mnie dziwi najbardziej. Bo jak piszesz tam są same pierdy, bekniecia. Tak naprawdę to dobre jest tylko jakieś pierwsze 10 minut. Potem nie ma się z czego śmiać. I tu dziwię się że wyróżniono Sashę jako najlepszą rolę komediową. Dla mnie rola komediowa musi naprawdę rozbawić do łez albo przynajmniej sprawić że długo nie zapomnę śmiesznych scen. A to tutaj to żenada. Nie widzę żadnego sensu ani ironii. Żadnych przenośni w scenie porwania Pameli, ani w scenie z obleśnym tyłkiem grubasa i przyrodzeniem. Tam była jeszcze czyjaś głowa pomiędzy…Już nie wiem czyja…
Nie no obleśne, nieprzyzwoite, żałosne. Dno dna. Jest coś gorszego niż dno? Chyba nie.
Dla mnie tego nie powinni nawet nazwać mianem filmu
To to "coś" dostało jakieś nagrody???
O ja….padnę
Widać amerykanie mają dziwny gust. I nie pojmuję ludzi, którym taki chłam się podoba. Jak dla mnie szkoda taśmy filmowej i czasu kamerzystów…
3/10 – Nudny. Bardziej podobała mi się "dwójka"
Proszę czekać…