@Elros
> mysza_007 o 2008-01-16 16:08:28 napisał:
>
> co do tych faktów to bym sie kłócił , bo oprócz autentycznych bywają
> jeszcze np prasowe , nie koniecznie prawdziwe :P
Dobrze, że jednak się nie kłócisz, bo ze mną byś przegrał w tej sprawie. :]
I świetnie. :>
Ponoć Czara Ognia miała już być podzielona na dwie części, ale dobre i to, że choć jedna część i zatem ostatnia, zostanie tak właśnie zekranizowana. :))
Księżniczka w Nowym Jorku? – W kinie widziałem zwiastun. Szczerze? Zawsze obawiałem się uwspółcześnionej wersji baśni i bajek.
Ten film jako jeden z pierwszych pokazuje, że z roku na rok pomysłów na film familijny ubywa jak wody z dziurawej beczki.
No właśnie – 10 zwycięzców wydawałoby się dziwnym zjawiskiem. ;)
Ale jednocześnie większe szanse na wygraną. :))
Ach… Trudny wybór dla zwycięzców… :] Koszulka niezła, ale książka zwykle ciekawsza.
Ale lepiej już coś wygrać i wziąć udział w konkursie niż podziwiać nagrody i nic nie robić. (:
> BigGiantHead o 2007-04-26 00:26:42 napisał:
>
> Pamiętam, że jak oglądałem, bardzo mi się podobał i zakończenie wcale nie
> było dla mnie przewidywalne :). Ale może tylko nieuważnie oglądałem…
Jeszcze lepsze jest w książce. ;)
Muszę napisać kilka słów na ten temat.
Film ten powstał na podstawie książki (pod tym samym tytułem, do kupienia była w wakacje z Dziennikiem jako seria powieści kryminalnych, najpierw: Genialny "Azazel", bardziej mroczny, zagadkowy i zaskakujący "Sokół maltański", no i na koniec (najgrubsza powieść) Wykolejony). Wszystko było pięknie. Aż do chwili, gdy dowiedziałem się, że powstała ekranizacja tej ostatniej powieści. Szczerze? Nie wyobrażałem sobie tego. Książka, czyli opowieść ta była ciężka, nie każdy mógł ją odebrać właściwie, trzeba było się wiele domyślać i samemu doszukiwać się prawdy. Nie było to jak w filmie – wszystko podane na srebrnej tacy.
Więc jeśli ktoś narzeka na film – książka mu się na pewno spodoba, jeśli film mu się podobał – nie musi sięgać po jego pierwowzór. :)
Zakończenie jest w książce inne. Nie zdradzę jakie, by nie psuć przyjemności z czytania (jeśli ktoś po nią sięgnie). Z jednej strony te filmowe zakończenie jest gorsze – scena w pokoju (w książce jest… no mieszanka wybuchowa ;), ale koniec? No ciężko się wypowiedzieć… Lubię powieści sensacyjne i kryminalne, ale w Wykolejonym (książka) było ono strasznie przesłodzone. Rodem z jednej z baśni Andersena – ten wręcz koniec końcówki. W filmie tego nie pokazano. I chyba dobrze. No, ale wtedy nie trzyma się w kupie z tym książkowym – nie ma to jak porządnie zamotać. :]
Reasumując: niezadowolonych filmem odwołuję książką. :]
> Mariusz007 o 2008-01-08 13:17:05 napisał:
>
> Witam serdecznie,
> na co czekacie niecierpliwie w najbliższych miesiącach? A może mieliście
> okazję być na pokazie przedpremierowym i chcielibyście polecić coś wartego
> uwagi? Sam uważam, że po okresie posuchy w repertuarze kinowym nadchodzi
> wreszcie lepszy czas dla kinomanów :)
> Pozdr. Mariusz
W styczniu nic nie ma dla mnie ciekawego, ale w lutym jak najbardziej – Pokuta. :)
> justangel o 2008-01-05 19:31:48 napisał:
>
> A propos galerii, mam dwa pytania:
> 1 czy to robią tylko osoby wyznaczone? Tj co można zrobić żeby tez dodawać galerie
> 2 czy to musi być galeria zdjęć ściągniętych z www? Bo przecież nie jest
> problemem złapanie klatki w filmie i można by dodawać w ten sposób ładne i
> dobrej jakości zdjęcia
> ???
Jednak jesień bez Polsatu to nudna jesień! Na te trzy seriale czekam z niecierpliwością! :)
> mysza_007 o 2008-01-05 15:49:49 napisał:
>
> czy jest możliwość , żeby przy własnym dodanym opisie było napisane kto go
> dodał. no niby taki banał , no ale jak jest taka możliwość to fajnie by
> było……….
Jak dotąd nawet nie ma informacji czy dany opis jest od dystrybutora czy od dodającego – więc jeszcze z nickiem autora? :)
Proszę czekać…