@JakubWyklety
Hamburgerowa wersja to raczej dno, jednak Amerykanie wszystkiego nie zdołali zepsuć, co daje pewne wyobrażenie o wartości oryginału.
Scenariusz: A. i B. Strugaccy, na motywach powieści "Kulawy Los". Należało się spodziewać, niemal cała akcja rozegra się przy stole zastawionym…herbatą.
Mam wrażenie, że Nolan miło wspominał ten film, pisząc postać Coopera, pola kukurydzy i posłannictwo miłości. Film dość kuriozalny.
Coś w sam raz dla świętopieprzniętych rogalików z dżemem, tych co to rano na hydrokolonoterapię, po południu mała piramidka biznesowa a wieczorkiem wróżka.
Ludzie którzy ustalili czas konieczny do przejścia filmów w domenę publiczną, z pewnością pracują na zlecenie Szatana. Czemu to tyle trwa do diabła?!
Wow. zawsze się słyszało, że Tarantino czerpał inspiracje z B-klasyków, ale że aż tak jest zadłużony – to nie wiedziałem.
W obecnych czasach twórcy raczej nie zdobyliby dyplomu z socjobiologii, ale i tak… robi wrażenie. Dokumentalny, Horror, Sci-Fi – wow.
Nie widziałem całości, ocenę wystawiam po pobieżnych oględzinach. Mimo tego, finał walki z rekinem będzie mi się jeszcze długo kołatał po głowie.
Emocjonujący szczególnie w chwilach odwołujących się do nostalgii. Szkoda, że mieli gdzieś odkrycia – https://en.wikipedia.org/wiki/ Utahraptor#/media/File:Utahr
Gdy byłem dzieciną, to seria była jakoś bardziej. Można wyrosnąć w przeciwieństwie do takiego, powiedzmy, Asterixa.
Proszę czekać…