@JakubWyklety
"Bóg szczególnie ukochał Emily", o rany, lepiej nie wchodzić Mu w drogę. Film miał przerażające momenty, to prawda.
Czy bolszewicka rewolucja ma szanse powodzenia na Czerwonej Planecie? Może powstrzyma ją kubistyczna dyktatura artystów? A może to tylko mrzonka?
Serce się kraja, że wysokie noty zbiera takie strachololo, a perełki pokroju "Jako w piekle", pozostają niedocenione. Punkty za sprawmość, bez sympatii.
Pociągi mają u mnie bonusy już na starcie, ale ten slasher potencjału tajemniczego konduktora, pędzących wagoników i ciasnych przedziałów nie wykorzystał.
'Henryk Kwiatek przyjaźnił się z gościem ze świętego obrazu. To był jedyny facet, z którym mógł to robić'
Mam pewne wątpliwości odnośnie jaskrawych kontrastów, potencjalnie – uproszczeń, ale lepiej rozstrzygnąć je na korzyść filmu, bo wrażenie robi pierwszorzędne.
Zupełnie niespodziewanie zyskała przy drugim podejściu w domowym zaciszu, bo w kinie wierciłem się i ledwo tamowałem ziewanie.
Jak dla mnie – pozytywne zaskoczenie. Sporo mrugnięć okiem i nawiązań do lotr i urok osobisty. Niemierzalny miarą gigantów, których już nie ma.
Może to i nie nazbyt świąteczne, ale nie zna się godziny ani dnia, tylko Bóg je zna. Przechadzka z Religionautami tracącymi kontakt radiowy z Ziemią.
Ośmiu piechociarzy, w tym sztabowy pisarz fajtłapa, organizuje obronę przed niemieckim batalionem. Brzmi dość znajomo!
Proszę czekać…