Lew Abałkin

@JakubWyklety

Aktywność

Dzika planeta (1973)

Zdecydowanie zasługuje na wszelki splendor, bo jako SF, odrywa się od wszelkiej zmurszałej konwencji gatunkowej i innych takich nudziarstw.

Iluzja (2013/I)

Bez zbędnego wgłębiania się w szczegóły, wiadomo czym by się to skończyło. Są przegięcia, ale ogląda się.

Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz (2014)

Wystarczyło wyekspediować co bardziej pstrokatych gogusiów, tego co został nieco poszarzeć i proszę! Chociaż szczerze mówiąc, z własnej woli nie dałym mu szans.

Furia (2014)

Drażni niekonsekwencją – od mocnego kina wojennego, po wojownicze żółwie ninja. Spin-off filmu o zagubionym szeregowcu.

Niezgodna (2014)

Tak wygląda Limes Inferior i, powiedzmy dla przykładu, Nowy Wspaniały Świat, w wersji dla orwellowskich proli. Co ciekawe, film jest lepszy od książki.

Wojna światów (1953)

Generalnie obcy chłopcy mogli popielić cały świat wraz z jego mieszkańcami, ale gdy ucierpiał witraż kościoła… ooo … żarty się skończyły.

Paranormal Activity 4 (2012)

Raptem 3-4 absolutnie przewidywalne i sztampowe scenki przy których, w teorii, miałem postradać rozum ze strachu. Nic z tego.

Sygnały MMXX (1970)

Blok socjalistyczny odpowiada na Odyseję. Blok socjalistyczny mógł się bardziej wystarać, mało to miał literatury do której mógł się odwołać?

Boyhood (2014/I)

Telenowelowa narracja banalna do szczętu, tak jak dialogi i filozolo. Gdyby nie bezprecedensowa metoda produkcji, byłaby zapomniana przed seansem.

Żołnierze kosmosu II: Bohater federacji (2004)

Wyjątkowo kaprawy. Do tego twórcy dosłownie wystrzelali cały budżet w pierwszych 10 minutach. Później ratowali się 'blablabla' od którego przygają Wam się uszy.

Proszę czekać…