Aktywność

"Co ma piernik do wiatraka?" – Mniej więcej tyle, a nawet jeszcze mniej, niż ten tollywoodzki film ma wspólnego z "batiuszką" Stalinem:)
Rzadko zdarza mi się oglądać hinduskie (teraz już mówi się indyjskie(?)) produkty. Ten tasiemcowy, jak zwykle!, film ma ze Stalinem tyle wspólnego, że głównego bohatera "ochrzczono" tak, bo jego ojciec był komunistą…
Ot, i cała tajemnica:)

Myślę, że nie ma czego żałować. Lepiej późno niż wcale:) Podejrzewam, że kilka lat temu – dla nastolatki:) – byłby nie do strawienia i nie zrobiłby takiego wrażenia! Powstały 40 lat później remake nie umywa się do pierwowzoru! Doskonała rola Henry’ego Fondy. Tak po mistrzowsku mógł zrealizować nieodżałowany Sidney Lumet! Polecam kilka innych filmów tego reżysera: np. "Serpico" z lat 70-tych, czy "Gloria" z 90-tych.

Mój też! Warto i trzeba obejrzeć! Najciekawsza produkcja kina australijskiego lat siedemdziesiątych!

"Pepina" warto obejrzeć tylko ze względu na Adriano Celentano, zapomnianą już nieco gwiazdę włoskiej estrady! Piosenkarza, aktora i prezentera, który wówczas był w kwiecie wieku na szczycie sławy! Jego nieco zachrypnięty głos i niezapomniane "Azzuro". A czy film ten można jeszcze gdzieś obejrzeć? Wątpię:)
No i znowu kolejne "genialne" tłumaczenie tytułu!

Ta małpa (powyżej) patrzy "prosto w oczy" jak gdyby usiłowała czytać myśli, zaś ta z "Twego linku" coś bacznie obserwuje i "kombinuje", no może rzeczywiście zamyślony Caesar:)

Tak, tak! Film świetny pod każdym względem! Doskonała rola "sędziwego" Eastwooda robi wrażenie. Jego aktorstwo zachwyca mnie od lat… od dawna:)

Trudno to nazwać tłumaczeniem! Jednak "Księżniczka Marsa" brzmi lepiej i bardziej intrygująco niż nic nikomu niemówiący "John Carter":)
A zwiastun ciekawy, a czekać nie będę, bo nie przepadam za sci-fi…
poza tym ta polska premiera za rok:)

Popieram, popieram! Rzeczowo i ciekawie! Sherlocka Holmesa lubię! Chętnie obejrzę na ile jest wierny prozie Conan Doyle’a, na ile piękny:)
Klimacik Doyle’owski w zwiastunach widać!

Obsada rewelacyjna! Plakat… taki sobie, mocno oszczędny w formach wyrazu artystycznego:) Oby film okazał się lepszy niż plakat!

Recenzję? Już przeczytałam! Rzeczowo, interesująco i ładnie napisana! Kolejne części Pottera, a szczególnie ostatnia pobije pewnie wszelakie możliwe rekordy! Łącznie z pieniędzmi, jakie zarobi na emisji. Tylko fanom magika z Hogwartu szkoda będzie się z nim rozstać:)