O remake’ach mam podobne zdanie jak na temat wszelakich kontynuacji. Raczej rzadko kiedy wychodzi z tego coś dobrego:)
Niech myśli, myślenie ma przyszłość:) Jeśli zaś chodzi o kontynuacje wszelakie… miliardy zarobiły, ale czy dorównują pierwszemu filmowi? Mam poważne wątpliwości, jak do wszelakich kontynuacji:)
No to może być ciekawie:) Bardzo lubię "Bękarty wojny", więc chętnie obejrzę "kontynuację". Chociaż jeśli o to chodzi mam poważne wątpliwości o powodzenie takiego przedsięwzięcia:)
Nie usunięte, a co najwyżej ukryte:)To nie brak wolności słowa ani też powracający komunizm, lecz napastliwość Twoich komentarzy sprawiła, że modyfikator je ukrył! Drugi powód to… po prostu dyskutowanie nie na temat:) Może więc pora zastanowić się nad sposobem dyskutowania na forum, a nie zarzucać wszystkim złą wolę?
Jakoś odmłodniałeś o 5 lat przez noc?:)))! Takie "zmyłki" taktyczne niczemu nie służą! Nikt nikogo nie zmusza do ujawniania wieku!
A Twój sposób komentowania świadczy o Tobie, delikatnie rzecz ujmując, nie najlepiej!
A propos zaś wolności to jest wolność od czegoś i wolność do czegoś, ale z jednej i drugiej trzeba umieć korzystać!
Życzę więc właściwego korzystania z wolności, przestrzegania reguł dyskusji, dyskutowania na temat i mniej napastliwości! A na pewno wtedy nikt nic nie usunie (nie ukryje)…
Ps. A propos ortografii zaś to chała pisze się przez "ch". Zdaje się, że komuś zarzucałeś popełnianie błędów(?)
Ps’’. Mój komentarz też jest nie na temat filmu, ale odpowiedzią na Twój. Mogę tylko przeprosić innych użytkowników za używanie forum do tego celu:)
O tak! Wszystko na amerykańską modłę, ale efekt marny! Zawsze co za dużo to…
całkiem inaczej… – Kiedyś film ten robił wrażenie i budził emocje:) Dzisiaj emocji może mniej, ale… klimat lat 70-tych pozostał!
Późniejsze filmy tzw. taneczne jak "Dirty Dancing" to już inna bajka:)
No to jest właśnie tzw. "sztuka" translatorstwa! Sztuka dla sztuki, która niewiele ma wspólnego z rzeczywistością! Takich przykładów przekładów można by mnożyć:)
Mnie "Ptaki" kojarzą się przede wszystkim ze znakomitym filmem Alfreda z 1963r. Genialny! A ten tutaj to mizerna namiastka nie warta oglądania! Ale tak jest niestety ze wszelkimi kontynuacjami… po latach 20!
Pasja wg Gibsona to epatowanie okrucieństwem, aż do bólu i obrzydzenia, mimo wielu niewątpliwych walorów…
Również nie znoszę takiego "poczucia humoru"!
No ale są tacy, których śmieszy jego dowcip… Ale grunt to mieć wysokie mniemanie o sobie i dobre samopoczucie:)
Proszę czekać…