@Maciek_Przybyszewski
Wujek Grga – szef wszystkich szefów – Aż mi wstyd, że dopiero teraz obejrzałem ten film, choć w mojej kolekcji jest już od ładnych kilku lat. Klimatyczny obraz utakny z bałkańskich zapachów, smaków, obyczajów, tradycji, humoru, muzyki. Dawno nie ubawiłem się tak dobrze na filmie. Wujek Grga i Zarije Destanov rozbrajają wszystko. Co tu dużo pisać. 135 minut filmu minęło i nawet nie wiedziałem kiedy, a nie było tu wypełniaczy w postaci pościgów (o przepraszam dwa są ;) ), efektów specjalnych etc. Według mnie kto nie widział, niech żałuje i szybka to nadrabia.
Dawno temu w końcówce lat 90-tych…. – Dawno temu w końcówce lat 90-tych wszedł gość do sklepu, ze spiętymi w kucyk włosami, i niemal niedotykając powalił kilku bandziorów. To było chyba moje pierwsze spotkanie z niejakim panem Seagalem. Od tamtej pory pojawiło się kilka całkiem sensownych filmów i nagle bum i po Stevenie Seagalu pozostały jedynie zaczesane do tyłu włosy. Z każdym kolejnym filmem przybierał na wadze, tracąc przy tym i tak mizernej wielkości talent aktorski, wybierał coraz bardziej "atrakcyjne" kraje do kręcenia swych dzieł i to wszystko sprawiło, że tak naprawdę tych filmów nie dało się za bardzo oglądać. Z tym przekonaniem usiadłem do "Niebezpiecznego człowieka" i jakże mile się rozczarowałem. To chyba pierwszy od dawna film z Seagalem, który można obejrzeć, gdyż ma jako taki sens, dzieje się w Stanach, a nie w Rumunii czy Bułgarii udającej inne państwo, są całkiem nieźle zrobione sekwencje walk. No może i skuszę się jeszcze kiedyś na jakiś film z Nico?? Dla miłośników Seagala całkiem rozsądna pozycja, a dla pozostałych też myślę, nie najgorszy wybór.
Ja za stary już chyba jestem… – Zbliżając się do czwartego dziesięciolecia żywota nie stronię od oglądania filmów młodzieżowych, ba dziecięcych nawet. Niestety oglądając "Kronikę" stwierdziłem, że już chyba za stary jestem na tego typu filmy. Wszystko fajnie, ciekawie zapowiadająca się historia, ale niewykorzystany temat, momentami słabe efekty specjalne, gra aktorów na poziomie statystów w Panu Kleksie. Pierwsze myśli jakie mnie dopadły takie właśnie były, ale na szczęście obejrzałem sobie niedawno "Akademię Pana Kleksa" i wciąż sie na niej świetnie bawiłem, ba nawet z synem śpiewałem kleksowe piosenki. Jak ktoś lubi takie kino to obejrzy, ale niech się nie nastawia na poziom chociżaby "Jumpera"
Wiedziałem, że to omen – Nie widziałem pierwowzoru, o którym tu kilka osób pisało, więc nie mam porównania. Nie porównując zatem stwierdzam, że to film mocno przeciętny, ba wręcz ledwo dostateczny. Ogladałem, go na dwa razy, bo usnąłem za pierwszym. Wiedziałem, że to omen tego, iż nie porwie mnie ten film, a znuży. Zawsze oglądam film do końca, nawet najgorszy, żeby potem o tym napisać lub po prostu wiedzieć cóż to za arcydzieło. "Omen" też obejrzałem, ale ani się nie wystraszyłem, ba nawet przez chwilę nie czułem dreszczu emocji. Po prostu jak dla mnie mało klimatyczny i momentami nie logiczny film. Obsada nie ratuje w żaden sposób całości.
Sherman jest jak najbardziej na miejscu. Armia Czerwona w ramach lend lease otrzymała ok. 5000 M4 Sherman, które między innymi brały udział w zdobywaniu Królewca.
Poza tym film podobał mi się. Nie spodziewałem się, że będzie tak wciągający, choć momentami naciągany, ale pierwsze koty za płoty. Mam nadzieję, że wkrótce powstanie więcej takich "lekkich" rodzimych pozycji
Mocne, minimalistyczne kino – Kto szuka w tym filmie brawurowych pościgów, efektownych strzelanin zawiedzie się. To film, który jest minimalistyczny w swej oprawie, ale mocny w swej surowości, a chwilami surrealistyczności. Kitano świetny jak zawsze. Stary, dobry dramat kryminalny.
Bardzo mi przykro, że zdecydowałaś się na taki krok. Będzie Cię tu brakować. Byłaś jednym z szybszych weryfikatorów. Ja siedzę tu od dość dawna i mimo wielu niedogodności, braków czy zaniechań raczej tu zostanę. Przyzwyczaiłem się, a poza tym jest jeszcze tyle treści do dodania. Co prawda nie mam już tyle czasu co choćby trzy lata temu, ale takie jest życie. Zmieniają się priorytety, zmieniają się częstotliwości pewnych działań (np dodawanie treści ;)).
Będzie mi Ciebie brakować.
Proszę czekać…