+4\5 – Jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widziałem. Nie dałem najwyższej oceny, ponieważ "środek" filmu znacznie zwolnił tempo. Jednak początkowe sekwencje i ostatnie pół godziny to jak dla mnie mistrzostwo świata. Bardzo dużym plusem jest gwiazdorska obsada oraz zakończenie, które przynajmniej nie tyle co zrobiło wrażenie, ale zmusiło do myślenia. Większych minusów nie znalazłem, dla tego też mogę polecić.
4\5 – Bardzo przyjemna komedia. Może i temat ograny, ale w tym przypadku w ogóle nie przeszkadzało mi to, że domyślałem się co może nastąpić w dalszych częściach filmu. Mam tylko zastrzeżenia do pary głównych bohaterów, a raczej do aktorów ich odtwarzających. Z kolei do plusów mogę zaliczyć Rolę Robina Williamsa. Nie "pokazuje" nic nowego, ale ogląda się go z przyjemnością. Dużym plusem są także drugoplanowe postacie, zwłaszcza Joe- najlepszy przyjaciel bohatera i Lindsey- siostra bohaterki.
+2\5 – Jak dla mnie słabiutko- schemat goni schemat. Jedyną różnicą jest to, że tutaj występuje Catherine Zeta- Jones, a główna bohaterka pracuje w restauracji. "Życie od kuchni" spełnia jednak swe zadanie. Są tam sceny i do śmiechu i do płaczu. Moim zdaniem to powtórka z rozrywki, ale może się podobać.
Underworld 3 chyba sobie daruje. Bez Kate Backinsale to będzie już to.
+2\5 – Słabiutko. Gdyby twórcy postanowili zrobić horror z prawdziwego zdarzenia mógłby wyjść bardzo dobry film. Tak się jednak nie stało "Host: Potwór" to prawdziwa mieszanka komedii, dramatu i horroru. Nie odpowiada mi nie tyle co mieszanka, co wykonanie. Zaś sceny dramatyczne w wykonaniu "utalentowanych" aktorów mogą co najwyżej rozbawić.
2\5. – Film ten może się spodobać jedynie nastolatkom, którzy interesują się jazdą na deskorolce. Ja nie znalazłem w nim nic ciekawego. Schematyczny scenariusz, słaba reżyseria i tragiczne wręcz aktorstwo występujących tam nastolatków. Jedynie Luke Perry powoduje, że film ten nie jest całkowitym dnem.
+2\5 – Z tego tematu można by wyciągnąć zdecydowanie więcej. A jest jak jest, czyli słabo. Brak napięcia, od czasu do czasu krótkie sekwencje akcji i to też niezbyt emocjonujące. Całość ratuje momentami Lucy Liu.
2\5 – W filmie było raptem kilka scen przy których można było się uśmiechnąć. Nic poza tym. Małym plusem jest obsada, ale tylko Bill Murray oraz Lara Flynn Boyle zagrali dobre role. Nie polecam.
3\5 – Jak dla mnie słaby. Spodziewałem się czegoś bardziej żywiołowego. Tak naprawdę wrażenie wywarł na mnie jedynie wątek dwóch żołnierzy. Jednak pozostałe dwa wątki też mają swoje zalety. Główna to zasługa aktorów.
2\5 – Jak dla mnie słabo, a nawet bardzo słabo. Wydaje mi się, że to jeden z najgorszych filmów z udziałem Seagala. Ogólny temat może i ciekawy, ale został zmarnowany przez scenarzystów, reżysera i aktorów. Już dawno nie widziałem obsady tak beznadziejnej pod względem aktorskim. Z kolei reżyser nie potrafi stworzyć napięcia, dlatego też nawet sceny akcji, których nie brakuje przez ostatnie pół godziny filmu wydają się być wymęczone. Nie polecam.
Proszę czekać…