Japońskie dzieci oglądają takie filmy i potem wyrastają z nich dorośli Japończycy. A my się jeszcze zastanawiamy, dlaczego ten kraj jest dziwny. 7+
NT wyrasta na czołowego kronikarza cyfrowej rzeczywistości. Ma znakomity, lekki styl, retuszuje tylko trochę, ale gdy trzeba – potrafi przyłożyć.
Metafora cienka jak kartka papieru i niesamowite dziury w narracji. Niektóre dialogi wręcz koszmarne. A zaczynało się tak dobrze…
Tego, co tu najciekawsze – czyli kontekstu społecznego – jest tu niestety jak na lekarstwo. Cała reszta to zaledwie bieda-gangsterka.
Zróbmy artystyczny film, czyli opowiedzmy o tym samym, co zawsze, tylko w nieuzasadniony, dziwaczny sposób. Hm… nope.
Niby wszystko ok, są świetne momenty, ale tyle tu niedopracowanych, niewiarygodnych drobnostek, że w końcu niemal całkowicie odkleiłem się od tej historii.
Cześć, jestem Sion, jestem dziwny i mam problemy z relacjami damsko-męskimi. Na razie jeszcze się trochę wygłupiam, ale już niedługo będę kręcił świetne filmy.
Dynamiczne, nerwowe, blisko bohaterów. W pewnym momencie zaczyna się kręcić w kółko, ale i tak jestem zaskoczony, że taki prosty realizm tak dobrze działa.
Mam tylko mgliste pojęcie na temat tego, dlaczego ten film wygląda tak jak wygląda, a na dodatek jest trochę za długi, ale i tak bawiłem się przednio.
Midi niby rozwija się formalnie, ale za to zwija się jako scenarzysta. Trudno uwierzyć, że taka prosta, najeżona schematami historyjka wygrała jakiś konkurs.
Proszę czekać…