Szczerze? Po 7 filmach w ciągu ostatnich 15 lat i nadchodzących 3 kolejnych w ciągu najbliższych 2 lat, nie jestem już w stanie wykrzesać z siebie większego entuzjazmu dla kolejnych X-Menów. Spowszedniało mi niezależnie od tego jaką fabułę wymyślą.
Nie wiem kto tak minusuje moją listę, ale przecież odpowiedziałem tylko na pytanie znajdujące się w ostatniej linijce tekstu artykułu. Strasznie jestem ciekaw co takiego okropnego jest w tym moim zestawieniu :)
Celna uwaga. Może trochę pokręciłem nosem, ale spodziewam się co najmniej dobrego filmu.
Byłoby dziwne gdyby ten zwiastun wyglądał źle, ale chyba chciałbym aby Quentin wrócił już do współczesności. Brak mi tutaj pewnej świeżości, bo widzę dwa jego ostatnie filmy zmieszane dla otrzymania trzeciego.
Pamiętacie niby scenę po napisach Avengers ze Spider-Manem? Tutaj też wyczuwam fałszywkę. Powyższe zdjęcia musiałyby pochodzić bezpośrednio z monitorów montażysty, jeśli ktoś sfotografowałby je smartfonem to uzyskałby lepszą jakość, tutaj wygląda mi to na zdjęcia udające screeny z cama.
Według różnych doniesień Spider-Man będzie od niedawna działał w Nowym Yorku czym spowoduje zainteresowanie Starka. Wujek Ben ma być już martwy i nie zobaczymy sceny jego śmierci. Osobiście nie wierzę, że darują sobie retrospekcje.
Czyli między bajki można włożyć opowieści o tym jak to Bill Murray niby odsyłał zniszczone kopie scenariusza trójki Danowi Aykroydowi. Wydaje się, że prawdziwa jest wersja Ivana Reitmana, a nie mediów i ich źródeł. Murray nie ma już ochoty ani sił na wielomiesięczny okres produkcyjno-promocyjny, woli przyjmować małe role lub mniejsze filmy.
Ależ on pędził na złamanie karku, może robię się już za stary i wszystkie odpowiedzi na nurtujące mnie po seansie pytania były gdzieś ukryte. Nie był aż tak komediowy jak wskazywało parę recenzji, przyznam, że scena z "Bad Boys" nawet mnie rozśmieszyła, aż do idiotycznego finału byłem skłonny dać tej tonie głupot 4/10, ale jednak to byłoby zbyt wiele. To jedna z najgorszych rzeczy jakie przytrafiły się popkulturze lat 80-tych podczas trwających właśnie wykopalisk.
3/10
SPOILER
-Dlaczego w ogóle Arnie dokonał jakiejś transcendencji? Nie kupuję tego motywu w którym cząstka "płynnego metalu" i kawałek jego głowy tworzą nową całość.
-Dlaczego Arnold zna tutaj odpowiedź na każde pytanie i pełni funkcję ekspozycyjną także w kwestii fizyki i tajnych planów Skynetu? Dlaczego taśmowo produkowany robot przeznaczony do prostej eksterminacji ma w swojej głowie wiedzę z całych dokonań sztucznej inteligencji? Jakim cudem sklecił wehikuł czasu w przysłowiowym garażu w 1984 roku?
-Dlaczego przez cały film gania ich ten sam John urodzony w 1985 roku, skoro Sarah i Kyle nie uprawiali seksu w 1984, tylko od razu przeskoczyli do 2017 roku. Jak w 2017 roku mogą spłodzić tego samego Johna co w 1984 roku? Dlaczego John nie uległ wymazaniu tuż po przeskoku Sary i Kyle’a do 2017 roku?
-Jak Arnold odbudował swoją rękę zniszczoną w 1984 roku? Jak odbudował zniszczenia na swojej twarzy? Rozumiem, że skonstruował w swoich podziemiach sztuczną tkankę i ją sobie…wstrzyknął?
-Skoro ma starzejącą się powłokę cielesną to dlaczego ona nigdy nie potrzebowała interwencji lekarza? Czy nie powinna zatem mieć też nerwów? Tymczasem topienie kwasem i wszelkie obrażenia przyjmowane są bez mrugnięcia okiem. Dlaczego kwas nie stopił mechanicznej ręki?
-Dlaczego Arnold czekał w 1984 roku ze zwykłą strzelbą? Dlaczego Sarah tak długo zwlekała ze strzałem?
-Skoro Matt Smith atakuje Connora w 2029, to co właściwie wyłączyli i zniszczyli chwilę wcześniej nasi dzielni wojacy? Skoro Skynet nadal istnieje to po co ta cała misja przemienionego Connora polegająca na włączeniu go jako Genisys w 2017 roku?
-Dlaczego T-800 z 1984 roku wystarczy odstrzelić głowę, a tym z lat 70-tych można pomiatać w dowolny sposób? Już nie mówiąc o nieśmiertelności naszych ludzkich postaci, ale wiadomo, ze to pewna konwencja superprodukcji. Tutaj mamy jednak sytuację nieprzestrzegania założeń wymyślonych dla postaci (zbyt) inteligentnego cyborga
DLACZEGO????
Przy dzisiejszych cenach biletów jedynka zarobiłaby na otwarcie około 71,1 mln$, a dwójka 68,6 mln$. Wbrew pozorom tamta seria radziła sobie całkiem nieźle pod kątem finansowym.
Nie spodziewałem się aż tak słabego piątku. Najnowsze doniesienia mówią o tym, że Fantastic Four zarobi w weekend około 27 mln$ i zajmie drugie miejsce za Mission: Impossible 5.
Proszę czekać…