Nuda, dialogów praktycznie jak na lekarstwo… ta ich wieź też naciągana, nie czuć ani trochę w powietrzu jakiegoś wielkiego romansu…
Zapowiadało się na klimatyczny film z wampirami, ale ich pojawienie dało za miast klimatu, bezmyślną sieczkę, aż prosiło się o wejście Blade tam :D
Muszę przyznać ze ma w sobie to coś, co od początku do końca trzyma przy ekranie, pewnie to zasługa Pieczki :) muzyka też daje spory urok filmowi.
Scena z zegarem super :D Olsen po naćpaniu gazem rozwalił mnie :D
Niby ledwie trochę ponad 1h film trwa, ale nic specjalnego w nim się nie dzieje. Aktorstwo jedynie ten film broni.
Ciekawie się oglądało, choć liczyłem na więcej o samym opętaniu.
Porównania z oryginałem nie mam, sam film jest mocno średni, co w mgle się kryje dopiero na samym końcu się wyjaśnia, do tego dziwne melodramatyczne zakończenie.
Aktorstwo to jedne wielkie dno w tym filmie…
Przyjemnie film się oglądało, choć te romanse trochę naciągnięte są, wolał bym więcej wątku samej wojny, niż tylko samo zakończenie.
Spodziewałem się więcej po tak znanym filmie, a standardowo przez 90% filmu nudny dość, niby horror, a ledwie końcowe sceny można pod to podciągnąć.
Proszę czekać…