Priest of Sodom

@Ziomaletto

Aktywność

Człowiek demolka (1993)

Kilka różnych konceptów ubranych w sztandarowe kino lat 90’. Skłamałbym mówiąc, że się nie podobało.

Jaja w tropikach (2008)

A nawet dobrze się bawiłem. Gdyby nie zwiastun Spaślaków i pokazywanie Blacka szukającego broni podczas "uprawy ołowiu", byłoby rewelacyjnie.

6-ty dzień (2000)

Wady: aktorstwo Goldwyna i Rowlanda, momentami tandetne efekty i montaż. Zalety: cała reszta. Nawet Arnold aktorsko radził sobie nieźle.

Jak to się robi w Chicago (1986)

Zrób ze swojego filmu 70 minut kryminału, a na ostatnie minuty filmu wrzuć mnóstwo akcji, wręcz do zerzygania. Nie ma to jak równowaga.

Oskar (1991)

Nawet zabawna komedia ze Stallone’m. Z pewnością nie chodziło o przebicie oryginału, a jedynie o amerykański odpowiednik. I to nawet dobry.

Wielkie kłamstewka (2017 - 2019)

Aktorstwo i część wątków na plus, ale montaż to jakaś kurwa paranoja. Końcówka to już w ogóle kuriozum pod tym względem.

Uciekinier (1987)

Kicz jak cholera, ale to taki przyjemny kicz. Klimat lat 80’ pełną gębą, no i oczywiście te gry słowne Arnolda – "can’t get enough"…

Martwe zło 2 (1987)

Może i film bardziej zdecydowany niż jedynka, ale momentami i tak się okropnie dłuży i marnuje czas na liche jumpscare’y.

Martwe zło (1981)

Raimi chyba nie był pewny, czy chciał zrobić w miarę klimatyczny slasher, czy kompletnie odjechaną czarną komedię. Ale trzyma w napięciu i o to chodziło.

Zwierzogród (2016)

No proszę, animowana wersja 48 godzin, czego to Disney nie wymyśli :D Nadal czuć gdzieniegdzie infantylność, a polski dubbing też momentami nie domaga, ale no co powiedzieć… Świetny film, trzeba będzie obejrzeć w oryginalnej wersji.

Proszę czekać…