@Ziomaletto
Takie nijakie to. Po co w takim filmie muzyka jak z akcyjniaków lat 80’? Ten film nie jest hołdem dla takowych, więc pytam się: PO CO?
Zbyt dużo obscenicznych dowcipów. Fabuła ciągnie się jak flaki z olejem. Ostatnie 30 minut było okropnie męczące…
W sumie dobry, ale co z tego, skoro co 20 minut trzeba przeładowywać openload, bo nikt się nie pofatyguje wrzucić wersji z napisami na jakiś ludzki serwis?
Do momentu z tańcem w finałowej bitwie byłem skłonny dać 7. Ale… No w mordę, poważnie Marvel? Co następne – T-800 śpiewający arię dla odwrócenia uwagi?
No w sumie takie "homo-niewiadomo" – najbardziej bawił antagonista wyglądający jak zaginiony kuzyn imperatora Palpatine’a z austriackim akcentem.
Paskudny scenariusz, gra aktorska jest tu albo "over-the-top", albo nijaka, efekty rodem ze "Skyline", niezwykle słaba praca kamery… O czymś zapomniałem?
Raptor powalony przez wygibasy czarnoskórej nastolatki idealnie podsumowuje ten film. Żenada, szkoda czasu i nerwów na takie zbezczeszczenie świetnej jedynki.
Cieszy w sumie to, że jest krótszy od poprzednich filmów, ale nadal głupi jak nie wiem… No i zabicie ikony serii – T-Rexa. Bezduszni scenarzyści!
Tak to jest, jak z jednej z tragedii IIWŚ próbujesz stworzyć romans i ukazywać żołnierzy jako nieodpowiedzialnych imbecylów… Pierdolony Michael Bay.
Ewoki przerabiające szturmowców na mielonkę oraz powrót Gwiazdy Śmierci mocno niszczą i tak niską wiarygodność scenariusza, ale poza tym – stare, dobre GW pełną gębą.
Proszę czekać…