Rok 2017. Światowa ekonomia jest w rozsypce, demokracja to nic nie znaczące slogany. Milionami rządzi telewizja, której pozycja jest silna jak nigdy. Ben Richards (Arnold Schwarzenegger), pilot śmigłowca policyjnego, za odmowę wykonania rozkazu, zostaje skazany i osadzony w więzieniu z którego wkrótce udaje mu się uciec. Ponownie schwytany, dostaje propozycje "nie do odrzucenia". Ma możliwość wzięcia udziału w największym globalnym telewizyjnym show o nazwie "Running Man". Jedyne czego musi dokonać, w tym niepowtarzalnym widowisku, to dotrzeć żywym do wyznaczonego celu. Anonimowy
Nie wiem jak to się stało, że ja dopiero dzisiaj ten film oglądam ;) Ale lepiej późno niż wcale. Więc tak, jasne, że kicz (te kombinezony :)),a le jakaż dramaturgia. Pomimo, że tyle lat minęło, film o podobnej tematyce, a więc Death Race ze Stathamem, nie umywa się. Przez cały czas oglądania kibicowałem Arnoldowi, żeby wytłukl wszystkich a na końcu tego dupka prowadzącego. Klasyka.
I jeszcze tylko dodam, że wkurzyła mnie końcówka, dlaczego? Miałem nadzieje, że Arni powystrzela tą poje… widownię.
Arnold u Kinga ! – Film jest zarąbiasty , chociaż bardzo różni się od książki King’a ( w tym przypadku Richard’a Bachman’a). Trochę sobie scenarzyści pofolgowali , nie ma co.
Dowcip na niezłym poziomie. Chodzi o teksty Richards’a.
Fantastyczne/futurystyczne dziewczyny , ale w niezapomnianych fryzurach lat 80-ych
u mnie 8/10
Pozostałe
wiele razy obejrzany na vhs-e film polecam a brawo Arnold za rolę