Świat Roberta (Stallone) to niebezpieczne miejsce, w którym przeżyć może tylko ten, kto żyje w całkowitej izolacji. Przez długie lata najlepszy specjalista od zabijania ma zamiar wykorzystać całą swą wiedzę, by zerwać z przeszłością. Miguel Bain żyje tylko wtedy, gdy obmyśla misterny plan i gdy czuje dreszcz emocji towarzyszący zabijaniu. Wiedząc o tym, w jaki sposób Rath przejął tytuł najlepszego, Bain postanawia powtórzyć historię. Anonimowy
Antonio Banderas… Cóż, cytując klasyka, trochę przeaktorzył 🙃. Zabójca powinien być człowiekiem zimnym, racjonalnym, a jego postać była tak nagrzana, że tylko świr mógłby kogoś takiego wynająć do brudnej roboty. Nie kupuję tego. Fabuła taka sobie. Nie potrafiłam się w nią zaangażować.
Pozostałe
Niezłe, niezłe. Antonio Banderas trochę lepiej wypadł niż Sylvester Stallone, ale całość świetna.